Obciążyć mężczyzn kosztami za przerywanie ciąży proponuje deputowany Dumy z partii Sprawiedliwa Rosja Aleksiej Łysiakow, który jest członkiem komisji parlamentarnej ds. rodziny, kobiet oraz dzieci. Z powodu kłopotów budżetowych aborcja w Rosji może zostać płatna. Na razie koszty przerywania ciąży dofinansowuje państwo w ramach ubezpieczeń zdrowotnych. Zdaniem deputowanego sytuacja ta znacząco obciąży kobiety, gdyż to na ich barkach będzie leżał ten obowiązek finansowy. Obecnie w rosyjskim parlamencie toczy się dyskusja na ten temat. Wyprowadzenia aborcji z systemu państwowej opieki zdrowotnej domaga się Rosyjska Cerkiew Prawosławna.

- Mało tego, że kobieta doświadczy duchowej i zdrowotnej traumy, to jeszcze będzie musiała za to zapłacić – powiedział Łysiakow. Jego zdaniem rosyjscy ustawodawcy powinni podzielić odpowiedzialność między kobietę a ojca dziecka, który również będzie musiał pokryć koszty aborcji. – Projekt ustawy, który proponuję, zwiększa odpowiedzialność mężczyzn, który będą musieli używać prezerwatyw by uniknąć niechcianej ciąży – powiedział deputowany.

W kwietniu 2015 roku Duma uchyliła projekt ustawy, w ramach którego państwo przestałoby finansować aborcję w Rosji. Wtedy większość deputowanych stwierdziła, że projekt ten trzeba dopracować. Tymczasem ze względu na cięcia budżetowe dyskusja na ten temat znów powróciła do rosyjskiego parlamentu.

Według danych przewodniczącego Związku Pediatrów Rosji Aleksandra Baranowa, cytowanego przez rządową Rosyjską Gazetę (Rossijskaja Gazieta), rocznie w Rosji dochodzi od 3 do 4 mln aborcji.