Szef MSW Niemiec: Imigracja jest matką naszych problemów

Przestępstwa imigrantów mobilizują skrajnie prawicowych ekstremistów i politycznych przeciwników kanclerz Angeli Merkel.

Publikacja: 10.09.2018 19:25

Horst Seehofer, niemiecki minister spraw wewnętrznych

Horst Seehofer, niemiecki minister spraw wewnętrznych

Foto: AFP

Köthen to liczące 26 tysięcy mieszkańców miasto w Saksonii Anhalt. Jego ulicami przemaszerowała w niedzielny wieczór demonstracja, której uczestnicy wznosili okrzyki: „National! Sozialismus! Jetzt! Jetzt! Jetzt!" (Narodowy! Socjalizm! Teraz! Teraz! Teraz!). Była to odpowiedź neonazistów na wydarzenia z sobotniego wieczoru – dwóch Afgańczyków pobiło się z grupą Niemców. Jeden z mężczyzn zmarł w szpitalu.

Afgańczycy przebywają w areszcie podejrzani o zabójstwo. Tymczasem w nocy z niedzieli na poniedziałek prokuratura ujawniła wyniki obdukcji 22-letniego Niemca. Wynika z niej, że zmarł na atak serca, a zatarg z Afgańczykami nie przyczynił się do jego śmierci. Chorował od dawna.

Na wieść o śmierci Niemca na ulice wyszło 2,5 tys. mieszkańców Köthen. W przeciwieństwie do niedawnych demonstracji w Chemnitz nie doszło do ataków ekstremistów na mieszkających w mieście imigrantów. Wznoszono jednak okrzyki wzywające do odwetu.

Przeczytaj także: Chemnitz może być wszędzie

W Chemnitz protesty i demonstracje po śmierci 35-letniego Niemca zasztyletowanego przez imigranta z Iraku trwały kilka dni. Zdaniem świadków dochodziło też do polowań na imigrantów. Niektóre sceny utrwalono na filmach nagrywanych telefonami. Hans-Georg Maaßen, szef Urzędu Ochrony Konstytucji, podaje jednak w wątpliwość ich autentyczność. Wywołało to konsternację wśród polityków, niektórzy zarzucili Maaßenowi celowe zniekształcanie faktów. Pojawiły się też żądania jego dymisji. Politycy Alternatywy dla Niemiec (AfD) domagają się przeprosin od kanclerz Angeli Merkel, która potępiła przypadki ataków na imigrantów w Chemnitz.

Cała sprawa ma poważne reperkusje polityczne. Zdaniem mediów śmierć Niemca w Köthen może się przyczynić do wzmożenia krytyki polityki imigracyjnej Merkel, która konsekwentnie twierdzi, że decyzja o otwarciu granic dla imigrantów była słuszna. Podobnego zdania było w ubiegłą środę ponad 10 tys. demonstrantów w Hamburgu, którzy wyszli na ulicę, by poprzeć panią kanclerz. W ten sposób odpowiedzieli na manifestację skrajnie prawicowych przeciwników Merkel domagających się jej ustąpienia. Tych ostatnich było nie więcej niż 180.

Wielokrotnie większy wiec poparcia jest dowodem nie tyle na popularność Angeli Merkel, ile na poziom sprzeciwu, jaki budzą środowiska wywodzące się nierzadko z ugrupowań neonazistowskich.

Jak podkreśla szef niemieckiego MSW Horst Seehofer, „imigracja jest matką naszych problemów". Jego zdaniem jest to główna przyczyna zaniepokojenia obywateli, którzy czują się zagrożeni wzrostem przestępczości. Jak wynika z raportu o łamaniu prawa przez imigrantów w Dolnej Saksonii, są oni odpowiedzialni w ponad 90 proc. za wzrost przestępczości.

Köthen to liczące 26 tysięcy mieszkańców miasto w Saksonii Anhalt. Jego ulicami przemaszerowała w niedzielny wieczór demonstracja, której uczestnicy wznosili okrzyki: „National! Sozialismus! Jetzt! Jetzt! Jetzt!" (Narodowy! Socjalizm! Teraz! Teraz! Teraz!). Była to odpowiedź neonazistów na wydarzenia z sobotniego wieczoru – dwóch Afgańczyków pobiło się z grupą Niemców. Jeden z mężczyzn zmarł w szpitalu.

Afgańczycy przebywają w areszcie podejrzani o zabójstwo. Tymczasem w nocy z niedzieli na poniedziałek prokuratura ujawniła wyniki obdukcji 22-letniego Niemca. Wynika z niej, że zmarł na atak serca, a zatarg z Afgańczykami nie przyczynił się do jego śmierci. Chorował od dawna.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 787
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786