Jak to z Balzakiem i panią Hańską było

14 marca 1850 w Berdyczowie Honoré de Balzac poślubił Ewelinę Hańską. Przypominamy tekst z archiwum Plusa Minusa.

Aktualizacja: 14.03.2017 10:55 Publikacja: 14.03.2017 10:25

Jak to z Balzakiem i panią Hańską było

Foto: Domena publiczna

Dziewiętnasty wiek wyznaczył artyście rolę szczególną. Jego misja duchowego przywódcy narodu, wieszcza, polegała nie tylko na głoszeniu prawd wiecznych; miał on również moralny obowiązek angażowania się w najbardziej aktualne, palące problemy współczesności i głoszenia prawd żywych. Adam Mickiewicz w utworze "Stopnie prawd" dostrzega prawdy, "które mędrzec wszystkim ludziom mówi" oraz te, "które szepce swemu narodowi". We Francji taką szeptaną przez barda narodowi prawdą była dobra albo zła nowina o Rosji. Niewielu udało się uchylić przed tym "świętym" obowiązkiem. Pani de Stael, Chateaubriand, Stendhal, Gérard de Nerval, Astolphe de Custine, Honoré de Balzak, Victor Hugo, George Sand, Hector Berlioz, Gustave Doré, Théophile Gautier, Eugéne Delacroix, Alexandre Dumas... - wszyscy oni, aby osiągnąć znaczącą pozycję w społeczeństwie, byli niejako zmuszeni do wyartykułowania swojej "prawdy szeptanej" o Imperium Carów.

Po załamaniu się w 1815 roku napoleońskiego porządku europejskiego, pojawiły się we Francji pytania nie tyle o europejską czy azjatycką tożsamość Rosji (te problemy zostały już praktycznie rozstrzygnięte w pismach Monteskiusza, Woltera, Mably'ego, czy Rousseau) , ile o jej miejsce w kulturze i cywilizacji Zachodu. Dla jednych Rosja była strażnikiem ładu i bezpieczeństwa na Starym Kontynencie, inni -- m. in. A lexis de Tocqueville -- uważali ją za krainę barbarzyństwa, którą dręczy haniebne niewolnictwo oraz uciska bezwzględny despotyzm władców. W tym "sporze o Rosję" Balzak zajmuje miejsce bardzo ważne. Jest on bowiem nie tylko jednym z najpopularniejszych pisarzy francuskich swojej epoki, ale też jego interpretacja politycznej roli imperium rosyjskiego w Europie, jaką prezentował w popularnych czasopismach, miała bezpośredni wpływ na polityków, myślicieli oraz na szeroko rozumianą opinię publiczną.

Entente cordiale

Autor "Komedii ludzkiej" debiutował jako publicysta w latach 1830--1831. Zaangażował się wówczas w tzw. sprawę polską (la cause polonaise) i na łamach takich pism, jak " Lettres sur Paris", "La Caricature" czy "Mode", gorąco popierał -- w duchu liberalizmu i patriotyzmu rewolucyjnego (graniczącego niekiedy z jakobinizmem) -- powstanie listopadowe. Niestety, po upadku powstania i pacyfikacji Warszawy dokonała się w myśli politycznej Balzaka "legitymistyczna konwersja". Pisarz zmienił swój stosunek do znienawidzonej i zwalczanej do tej pory przez niego autokracji. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że nie znał jeszcze wówczas Eweliny Hańskiej, którą późniejsi krytycy (szczególnie sowieccy) oskarżali o tę spektakularną apostazję. Jak się wydaje, do tego zwrotu, w którym nastąpiło osobliwe połączenie patriotyzmu rewolucyjnego z potrzebą jedności i skuteczności politycznej, mógł się znacząco przyczynić, silny u Balzaka, kult Napoleona.

Przejście Balzaka na pozycje legitymistyczne, interpretowane fałszywie i tendencyjnie przez krytykę marksistowską jako efekt ukąszenia polsko-jezuickim jadem (np. przez sowieckiego badacza Leonida Grossmana w książce "Balzak w Rosji", Moskwa 1937), wiąże się również ze z mianą postawy w obec Rosji. W 1836 roku ukazuje się seria artykułów w przejętym przez Balzaka dzienniku "La Chronique de Paris", gdzie pisarz wykłada swoje polityczne credo, ufundowane na trwałych podstawach francusko-rosyjskiej entente cordiale. Pretekstem do wyłożenia racji stała się dla niego, wydana w 1835 roku, głośna książka de Tocqueville'a "O demokracji w Ameryce". Balzak bardzo ostro zaatakował jej główną tezę, wedle której świat podzieli się na dwie strefy wpływów: amerykańską i rosyjską. W swojej replice twierdzi on, że " Europa jeszcze rządzi światem". Powołując się na znane powiedzenie Napoleona, że "nim upłynie pięćdziesiąt lat, Europa będzie republikańska lub kozacka", wyrokuje, iż będzie republikańska, gdyż w ustach Napoleona słowo "republika" oznaczało federację państw pod jednym przywództwem. Tak sfederowana Europa zajmie miejsce tocqueville'owskiej Ameryki w rywalizacji z Rosją. Tym razem zderzą się ze sobą nie wolność z niewolnictwem, ale industrializm ze ślepym barbarzyństwem.

W tym miejscu pojawia się najbardziej osobliwa część Balzakowskiego wywodu: dowodzi on, że dogasająca cywilizacja europejska, przeżarta syndromem "choroby wieku", korupcją i egoizmem, nie jest w stanie sprostać rywalizacji z nowymi rasami barbarzyńców Północy, powołanymi do odnowienia i regeneracji Starego Kontynentu. Zachód jest zgniły -- powiada Balzak -- zaś barbarzyńska Rosja jest silna jego słabością. Przy czym termin "barbarzyńska" nie ma u pisarza francuskiego zabarwienia pejoratywnego. Rosjanie swoim ślepym posłuszeństwem wobec cara tworzą spójną, zdyscyplinowaną siłę polityczną, przed którą geniusz Europy musi ustąpić: "Car rosyjski jest współczesnym bóstwem". Konkluzja Balzaka łatwa jest do przewidzenia: Francja powinna szukać sojuszu z Rosją: "Rosja i Francja, razem połączone, mogą osiągnąć wszystko. Naszym wrogiem nie jest dwugłowy orzeł, z którym możemy tylko wygrać". Wizji Tocqueville'a, według której świat zostanie podzielony przez dwa supermocarstwa Amerykę i Rosję, Balzak przeciwstawia ideę przymierza francusko-rosyjskiego.

"La belle Polonaise"

W żyłach Eweliny, urodzonej w majątku Pohrebyszcze, płynęła błękitna krew - krew Wiśniowieckich, Radziwiłłów, Lubomirskich, Leszczyńskich i - oczywiście - Rzewuskich. Ojciec Eweliny, Adam Wawrzyniec Rzewuski, był posłem Nowogródka na Sejm Warszawski. Przeciwnik Konstytucji 3 Maja podczas Sejmu Czteroletniego pełnił funkcję ambasadora Polski w Danii i Holandii. Po upadku państwa polskiego został marszałkiem szlachty guberni kijowskiej oraz senatorem gorąco popierającym, rzekomo liberalne, rządy cara Aleksandra I. Obok Henryka, autora "Pamiątek Soplicy, cześnika parnawskiego", urzędnika do specjalnych poruczeń u boku Paskiewicza, Ewelina miała jeszcze dwóch braci - Ernesta i Adama - oraz trzy siostry: Alinę Moniuszko, Karolinę Sobańską, znaną ze skandalicznego romansu z generałem Wittem i Paulinę, jedną z kochanek Puszkina.

Ewelina, z woli ojca, wyszła za mąż za starszego od siebie o 22 lata Wacława Hańskiego herbu Korczak, marszałka szlachty wołyńskiej, właściciela klucza, do którego należały Puliny (Wołyń) oraz Hornostajpol i Wierzchownia (gubernia kijowska) . Wierzchownia, gdzie zamieszkali państwo Hańscy, liczyła 21 tys. hektarów, 3035 dusz (nie liczono wówczas kobiet), zaś jej wartość szacowano na bajońską sumę 10 mln rubli. Małżeństwo Eweliny nie było szczęśliwe. Zbyt dużą różnicę wieku między małżonkami, brak wspólnych zainteresowań oraz uczuciową pustkę, dodatkowo pogłębiała fatalna skłonność Eweliny do poronień (zanim urodziła córkę Annę, pięciokrotnie doszło do tragedii; nie przeżyło również dziecko, które Hańska miała później z Balzakiem).

Rozmiłowana bezgranicznie w "szalonej" literaturze francuskiej, Ewelina wysłała na adres Gosselina, wydawcy Balzaka, list (pisarz otrzymał tajemniczą przesyłkę 28 lutego 1832 r. ), podpisany "l'Etrangere" (cudzoziemka) . Z 12 tysięcy tego typu bilecików (prawie) wszystkie trafiały natychmiast do kosza. Rzecz dziwna, ten z Ukrainy nie został bez odpowiedzi -- anonsem w dzienniku "La Quotidienne" idol kobiecych serc nawiązał kontakt ze swoją polską wielbicielką i już w trzecim liście Hańska mogła przeczytać: " Moja nieznajoma, kocham Panią".

Pierwsze spotkanie nastąpiło jesienią 1833 r. Balzak nie był pewny swojej urody; obawiał się, że źle zostanie odebrana jego puszysta sylwetka, ale Hańskiej wyraźnie imponowała uroda intelektualna pisarza, któremu udało się nawet gdzieś między Neuchatel a Genewą ukraść jej niewinny pocałunek. Ważną rolę w rodzącej się miłości odegrały listy, które Balzak wysyłał przez szwajcarską guwernantkę córki Hańskiej, mademoiselle Borel, zwaną Lirette. Niestety, na skutek szantażu gospodyni Balzaka, pani Brugnol, listy od Hańskiej pisarz musiał spalić.

Podróże do Imperium

Osiem lat minęło od ostatniego spotkania Balzaka i Hańskiej w Wiedniu w 1835 r. Tymczasem zmarł mąż Eweliny i wydawałoby się, że już nic nie stoi na przeszkodzie, aby pisarz mógł nareszcie poślubić swoją muzę. Niestety, na drodze do małżeństwa stanęły skomplikowane sprawy majątkowe, które trzeba było załatwiać w Petersburgu. gdzie pisarz gościł incognito. Mimo dystansu, a nawet pewnej nieufności Rosjan, wywołanej zapewne skandalem, jaki rozpętała świeżo wydana na Zachodzie książka markiza Astolphe'a de Custine "Rosja w roku 1839", Balzak był życzliwie przyjmowany w salonach stolicy.

W latach 1847--1850 dwukrotnie odwiedza Ewelinę Hańską na Ukrainie. (Pierwszą podróż opisze w nie dokończonym dziełku "List o Kijowie", opublikowanym po raz pierwszy dopiero w 1927 r. przez Marcela Bouteron.) Pod koniec pobytu składa na ręce kanclerza Nesselrode suplikę z prośbą o zgodę cara na ślub z Hańską. List pozostaje jednak bez odpowiedzi. Podczas drugiej podróży, do Wierzchowni, bardzo już schorowany Balzak, praktycznie u kresu sił, może nareszcie poślubić upragnioną damę serca. Hańska cały swój majątek przepisała bowiem córce Annie i zięciowi Jerzemu Mniszchowi; tym samym bez ryzyka konfiskaty dóbr mogła wyjść za obcokrajowca. Uroczystość odbyła się w marcu 1850 r. w kościele św. Barbary w Berdyczowie. Ślubu udzielił ksiądz Wiktor Ozarowski, brat hr. Józefiny Olizar, przyjaciółki i krewnej Eweliny.

Radość Balzaka była ogromna. Miesiąc po ślubie państwo Balzakowie ogromną beroliną opuszczają Wierzchownię. Po przyjeździe do Paryża stan zdrowia pisarza radykalnie się pogorszył. Zmarł kilka tygodni później, 18 sierpnia 1850 roku.

List o Kijowie

Książka Astolphe'a de Custine'a"Rosja w roku 1839" (pierwsze pełne wydanie polskie, w przekładzie Pawła Hertza, ukazało się nakładem PIW dopiero w 1995 r. , natomiast liczne wydania podziemne były, niestety, niepełne i bardzo niestaranne, choć należy je docenić) wywołała prawdziwą panikę na dworze rosyjskim. Powstał nawet "komitet antycustine'owski", którego zadaniem była koordynacja działań na rzecz refutacji tez, zawartych w niebezpiecznej książce francuskiego markiza. Ściśle dotąd tajna dokumentacja na ten temat dostępna jest dopiero (! ) od kilku lat w Państwowych Archiwach Federacji Rosyjskiej (GARF) .

Rzecz znamienna, prawie wszyscy członkowie Komitetu znali osobiście Balzaka i byli z nim w bezpośrednim kontakcie. Czy oznacza to, że pisarz francuski był autorem jednej z kilkunastu, zamówionych przez komitet, refutacji "Rosji w roku 1839"? Nie można wykluczyć takiej ewentualności, tym bardziej że sam Custine -- który przyjaźnił się wcześniej z Balzakiem, a nawet mu pomagał finansowo --w liście do przyjaciółki, Varnhagen d'Ense, pisał: "Oto Balzak, powołany, aby napisać refutację mojej książki. To początek wojny, której zresztą nie będę kontynuował. Zamierzałem dać sygnał do boju; niech inni przyjdą i przypuszczą atak. Cieszy mnie, że mogłem ich uprzedzić". De Custine w swoim syntetycznym ujęciu samodzierżawia obnaża nieludzki system społeczno-polityczny panujący w Rosji, opisuje m. in. niewolnictwo, soldatomanię, alkoholizm, despotyzm, ignorancję, fanatyzm religijny itp. Balzak, w swoim "Liście o Kijowie" zarzuca mu, że widzi i ocenia realia rosyjskie przez okulary Europejczyka i nie rozumie istoty autokracji: "Car Mikołaj jest jedynym przedstawicielem władzy, tak jak to przedstawiają >>Baśnie z 1001 nocy<< (. .. ) Wolę rządy jednego człowieka, niż władzę tłumu, bowiem nigdy nie mógłbym porozumieć się z gminem".

Dla Balzaka car jest podmiotem historii, jej reżyserem, bohaterem oraz uczestnikiem w jednej osobie. To on wypowiada wojny, organizuje parady, jednoosobowo reprezentuje cały naród rosyjski.

Wróg czy przyjaciel

W tym miejscu rodzi się pytanie: czy opinie Balzaka o Imperium Rosyjskim były szczere? Czy też chciał on po prostu uśpić czujność urzędników carskich i próbował ułatwić Hańskiej pozytywne załatwienie spraw majątkowych? Co najmniej dwa -- jeśli nie trzy -- argumenty przemawiają za tą ostatnią tezą. Po pierwsze, pisarz nigdy nie opublikował (a nawet nie dokończył) swojego "Listu o Kijowie", po drugie, na podstawie dokładnej analizy filologicznej "Listów do Hańskiej" widać wyraźnie, że używał on podwójnego kodu językowego: listy wysyłane do Imperium Rosyjskiego nacechowane są "nowomową" oraz językiem ezopowym, natomiast te pisane i wysyłane na Zachód nie posiadają żadnych samocenzuralnych ograniczeń, po trzecie wreszcie, w tym samym czasie, co "List o Kijowie" powstaje "Kuzynka Bietka", utwór, w którym Balzak wraca wielokrotnie do sprawy polskiej. Jego stosunek do Polaków jest (o dziwo!) życzliwy, nacechowany troską i realizmem politycznym. Radzi na przykład, aby w swoich działaniach odstąpili od szlachetnych zasad i kierowali się pragmatyzmem: "Zaszczepcie dziesięć procent angielskiej obłudy w charakter Polaków, tak szczery, tak otwarty, a szlachetny biały orzeł władałby wszędzie tam, gdzie wciska się orzeł o dwu głowach".

Czy ten makiawelizm, który Balzak nam proponuje, świadczy o jego sympatii dla Polski? Taką opinię potwierdzałaby wypowiedź Anny Mniszech w rozmowie z Zofią Korwin-Piotrowską, autorką książki "Balzac et le monde slave" (Paryż 1933) . Zamknięta w klasztorze, stara już córka Hańskiej, stanowczo twierdzi, że wielki pisarz do końca życia był polonofilem, zagorzałym przyjacielem Polski i Polaków. Zatem Wallenrod czy apostata? Wróg czy przyjaciel? Bohater czy zdrajca? Jak się wydaje, ciągle jest za wcześnie, aby jednoznacznie odpowiedzieć na te, jakże polskie, pytania. Dokumenty i archiwalia dopiero zaczynają spływać ze Wschodu, odkrywając bardzo powoli swoje niezgłębione, mroczne zasoby.

Dziewiętnasty wiek wyznaczył artyście rolę szczególną. Jego misja duchowego przywódcy narodu, wieszcza, polegała nie tylko na głoszeniu prawd wiecznych; miał on również moralny obowiązek angażowania się w najbardziej aktualne, palące problemy współczesności i głoszenia prawd żywych. Adam Mickiewicz w utworze "Stopnie prawd" dostrzega prawdy, "które mędrzec wszystkim ludziom mówi" oraz te, "które szepce swemu narodowi". We Francji taką szeptaną przez barda narodowi prawdą była dobra albo zła nowina o Rosji. Niewielu udało się uchylić przed tym "świętym" obowiązkiem. Pani de Stael, Chateaubriand, Stendhal, Gérard de Nerval, Astolphe de Custine, Honoré de Balzak, Victor Hugo, George Sand, Hector Berlioz, Gustave Doré, Théophile Gautier, Eugéne Delacroix, Alexandre Dumas... - wszyscy oni, aby osiągnąć znaczącą pozycję w społeczeństwie, byli niejako zmuszeni do wyartykułowania swojej "prawdy szeptanej" o Imperium Carów.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 787