Reklama

Heroiczna walka JSW o przetrwanie

Sytuacja węglowej spółki robi się coraz trudniejsza. Ratunkiem może być sprzedaż jednej z kopalń – np. francuskiemu EDF. Francuzi nie mówią „nie".

Aktualizacja: 27.07.2015 06:55 Publikacja: 26.07.2015 21:00

Zarząd JSW wciąż szuka oszczędności na każdym polu i do minimum ścina wydatki na inwestycje.

Zarząd JSW wciąż szuka oszczędności na każdym polu i do minimum ścina wydatki na inwestycje.

Foto: Fotorzepa, Kuba Krzysiak

Sytuacja Jastrzębskiej Spółki Węglowej pogarsza się z kwartału na kwartał, w ślad za spadającymi cenami węgla. W połowie 2014 r. JSW kupiło za 1,49 mld zł kopalnię Knurów-Szczygłowice od pogrążonej w kłopotach państwowej Kompanii Węglowej. Zdaniem ekspertów ta transakcja wpłynęła na znaczące pogorszenie się sytuacji spółki.

Jak ustaliliśmy, w celu poprawy efektywności JSW najprawdopodobniej połączy kopalnię Krupiński z kopalnią Pniówek. – Planujemy utworzenie kopalni „dwuruchowej" na bazie tych zakładów – przyznaje Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW. Wciąż jednak nie wiadomo, czy uda się utrzymać wydobycie w Krupińskim, dla którego zarząd spółki poszukuje inwestora.

– Widać, że spółka walczy i podejmuje heroiczny wysiłek, by przetrwać ten trudny czas – podkreśla Artur Iwański, dyrektor biura analiz Domu Maklerskiego PKO BP.

Na sprzedaż

Na razie analitycy wstrzymują się z oceną korzyści, jakie mogłoby przynieść spółce połączenie kopalń. Podkreślają, że nie znają szczegółów tej operacji. – Obawiam się jednak, że w przyszłym roku spółka będzie musiała podjąć jeszcze większe starania, by utrzymać płynność. Rozwiązaniem może być wprowadzenie dodatkowego dnia pracy czy odcięcie od grupy kopalni Krupiński, która w mojej ocenie wymaga bardzo dużych nakładów inwestycyjnych, by utrzymać tam produkcję – przekonuje Iwański.

Z ostatnich wypowiedzi prezesa JSW Edwarda Szlęka wynika, że ten ostatni scenariusz jest bardzo realny. Tym bardziej że z zakładu Krupiński wyjeżdża na powierzchnię przede wszystkim węgiel energetyczny, a JSW specjalizuje się w produkcji węgla koksowego. Szlęk ujawnił, że poszukuje inwestora dla Krupińskiego i ma na to dwa lata. Tyle bowiem czasu mogłaby działać kopalnia przy całkowitym ścięciu wydatków na inwestycje w nowe pola wydobywcze.

Reklama
Reklama

Z naszych informacji wynika, że JSW, podobnie jak Katowicki Holding Węglowy, próbuje zainteresować swoimi aktywami nie tylko polskie spółki energetyczne, ale i zagraniczne, w tym francuski EDF. Francuzi nie mówią „nie". Na nasze pytanie, czy rozważają takie inwestycje, spółka odpowiedziała wymijająco: „EDF Polska od wielu lat współpracuje z producentami węgla, utrzymując dobre, partnerskie relacje i taką współpracę zamierzamy kontynuować".

Wysokie pensje

Zarząd JSW wciąż szuka oszczędności na każdym polu i do minimum ścina wydatki na inwestycje. Możliwości tej kontrolowanej przez Skarb Państwa spółki są jednak ograniczone przez zapisy porozumienia ze związkami zawodowymi, zawartymi w atmosferze ostrych protestów i kilkunastodniowego strajku załogi.

Wiadomo już, że zarząd rozmawia ze związkowcami na temat uruchomienia wydobycia w soboty w najbardziej opłacalnych kopalniach. Nie potwierdzają się natomiast doniesienia, jakoby zarząd planował wprowadzenie jednego dnia przestoju dla pracowników administracji czy obniżenie wynagrodzeń o 30 proc. Spółka zaprzecza też, by zagrożone były wypłaty dodatkowych pensji, tzw. barbórek, w grudniu. Takie wątpliwości przedstawili posłowie na ostatnim posiedzeniu Sejmu. W JSW średnie miesięczne wynagrodzenie w 2014 r. sięgało 8,25 tys. zł i było najwyższe w branży.

W planach jest natomiast zmniejszenie zatrudnienia, choć o zwolnieniach nie ma mowy. W 2011 r. pracownicy otrzymali bowiem dziesięcioletnie gwarancje zatrudnienia. Jedynym sposobem jest więc niezatrudnianie nowych osób na miejsce tych, którzy odchodzą na emerytury i renty. Tylko w I półroczu w ten sposób odeszło z firmy 1,2 tys. osób, a w drugiej połowie roku odejdzie kolejnych 500 pracowników. W ten sposób na koniec roku zatrudnienie w JSW spadnie do 24,7 tys. osób.

Pod kontrolą?

Te wszystkie starania mogą się jednak okazać niewystarczające, by wyprowadzić spółkę na prostą. Tylko w I kwartale JSW zanotowała prawie 200 mln zł straty netto. – W ciemnych barwach widzimy perspektywy JSW, chociaż spółka dobrze sobie radzi z redukcją kosztów operacyjnych. W dalszym ciągu dostrzegamy wysokie ryzyko głębokich strat w latach 2015–2017 – podkreśla Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ.

Resort skarbu jest jednak dobrej myśli. – Sytuacja płynnościowa JSW, choć trudna, jest pod kontrolą. Nie ma zagrożeń dla jej płynności finansowej – przekonywał w Sejmie Wojciech Kowalczyk, wiceminister skarbu.

Biznes
EBC blokuje kredyt dla Ukrainy, wojna z chińszczyzną, strach OpenAI przed Google
Biznes
Asseco bije rekordy wyników. Czy inwestorzy mogą liczyć na kolejną hossę?
Biznes
Asseco pokazuje wyniki. Polska noga rośnie najmocniej
Biznes
Polska gospodarka przyspiesza, fundusze obligacji, chmurowy sojusz Amazon–Google
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Biznes
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama