Byli blisko. Nie mogli pomóc, bo to inny powiat

Strażacy z OSP Zborowskie nie mogli ruszyć na pomoc mieszkańcom poszkodowanym podczas sobotniej ulowy w miejscowości Czartki. Nie dostali na to zgody z Powiatowego Stanowiska Kierowania, bo miejscowości leżą w różnych powiatach.

Aktualizacja: 13.06.2021 14:29 Publikacja: 13.06.2021 14:08

Byli blisko. Nie mogli pomóc, bo to inny powiat

Foto: FB/KSRG OSP Zborowskie

"Pragniemy przeprosić mieszkańców miejscowości Czartki, u których zerwało dachy z budynków. Mimo, że zebraliśmy się całym zastępem, nie otrzymaliśmy zgody Powiatowego Stanowiska Kierowania na wyjazd, gdyż adres zdarzenia znajduje się 100 metrów za granicą naszego powiatu" – napisali druhowie z  KSRG OSP Zborowskie w mediach społecznościowych.

Przyznali, że czas ich dojazdu na miejsce wyniósłby 49 sekund. "Niestety nie możemy ominąć pewnych procedur. Przykro nam tym bardziej że stojąc przed remizą otrzymaliśmy pretensje od mieszkańców Czartek że nie przybyliśmy z pomoc" -  napisali strażacy z OSP.

Wieś Zborowskie położona w województwie łódzkim, w powiecie zduńskowolskim, w gminie Zduńska Wola. Z kolei miejscowość Czartki położona jest powiecie sieradzkim.

W sobotę Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Łodzi i synoptycy ostrzegali przed burzami w dużej części regionu. Alert dotyczył wszystkich 21 powiatów.

W związku z tym dla całego woj. łódzkiego w sobotę obowiązywało ostrzeżenie pierwszego stopnia. Okazało się, że pomocy potrzebowali m.in. mieszkańcy wsi Czartki, gdzie z niektórych budynków zerwało dachy, połamało drzewa, czy uszkodzone zostały bramy.

Wpis strażaków z OSP Zborowskie poruszył internautów. - A jakby tak na drugi raz po prostu wyjechać? Melduję wyjazd i kropka. Myślałem, że takich sytuacji już w Polsce nie ma – napisał jeden z nich.

Kolejny zauważył:- „Przerost procedur nad zdrowym rozsądkiem. To wielki problem w jednostkach OSP przy granicy powiatów i województw".

Inny radził: - „Trzeba było wyjechać, zgłosić dojazd na miejsce i mieć w pompie przepisy. Tutaj liczy się czyjaś pomoc. Zawsze można by było argumentować brak lub problem z łącznością i basta.

OSP Zborowskie przyznało, że 60 proc. osób z ich jednostki, to mieszkańcy Czartek gminy Sieradz powiatu sieradzkiego, a sama OSP to gmina Zduńska Wola powiat zduńskowolski.

- Od strażnicy do granicy powiatu sieradzkiego miejscowości Czartki mamy 300 metrów – przyznali druhowie.

Podziękowali za zainteresowanie problemem. - Nasza jednostka nigdy nie wzięła ani jednego grosza za ekwiwalent i szkolenia, więc nie ma problemu kto zapłaci za pracę – podkreślali strażacy z OSP Zborowskie Dodali, że do przejechania mielibyśmy 400 metrów, więc rozpisało by się na rozruchy lub zapłaciliby sami.

Jeden z internautów skwitował krótko: - W takim przypadku nie patrzy się na jakieś dziwne procedury, tylko należało zgłosić na stanowisko i wyjeżdżać bezwzględnie i pomagać mieszkańcom".

"Pragniemy przeprosić mieszkańców miejscowości Czartki, u których zerwało dachy z budynków. Mimo, że zebraliśmy się całym zastępem, nie otrzymaliśmy zgody Powiatowego Stanowiska Kierowania na wyjazd, gdyż adres zdarzenia znajduje się 100 metrów za granicą naszego powiatu" – napisali druhowie z  KSRG OSP Zborowskie w mediach społecznościowych.

Przyznali, że czas ich dojazdu na miejsce wyniósłby 49 sekund. "Niestety nie możemy ominąć pewnych procedur. Przykro nam tym bardziej że stojąc przed remizą otrzymaliśmy pretensje od mieszkańców Czartek że nie przybyliśmy z pomoc" -  napisali strażacy z OSP.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Społeczeństwo
Zmiana czasu 2024: Kiedy przestawić zegarek na czas letni?
Społeczeństwo
Polacy nie chcą być rozbrojeni. Boom na pozwolenia na broń
Społeczeństwo
Wybory samorządowe 2024: Wszystko, co trzeba o nich wiedzieć
Społeczeństwo
Ulotka wyborcza postawiła na nogi służby w Szczucinie. Co w niej było?
Społeczeństwo
Budowlańcy zgubili urządzenie promieniotwórcze. Jest nagroda dla znalazcy