W Waszyngtonie, podobnie jak w wielu miastach na całym świecie, trwa akcja poszukiwania pluszaków. W związku z zamkniętymi szkołami i przedszkolami, wyjście na krótki spacer to dla wielu dzieci jedyna okazja na zaczerpnięcie świeżego powietrza. Aby umilić te chwile, wielu sąsiadów w swoich oknach wystawiło pluszowe zabawki.

- Rodzicom jest ciężko  wymyślić coś dla dzieci - powiedziała agencji AFP 32-letnia Rachel, która "polowała na misie" z ośmiomiesięczną córką.

Zabawki zaczęły pojawiać się w oknach okolicznych domów dwa tygodnie temu. Lokalnie mieszkańcy stworzyli nawet mapę, dzięki której rodzice z dziećmi mają wskazówkę, gdzie szukać zabawek.

Pomysł na "polowanie" pochodzi z książki "Idziemy na niedźwiedzia" Michaela Rosena. 

Akcja prowadzona jest także m.in. w Wielkiej Brytanii, Holandii i Nowej Zelandii. Do zabawy dołączyła premier Jacinda Ardern, która misia umieściła w oknie swojego rodzinnego domu w Wellington.