Krowy żyły na wolności, bez opieki weterynaryjnej, większość z nich nie miała wymaganych przez prawo identyfikatorów i paszportów. Decyzję o wybiciu zwierząt podjął wojewódzki lekarz weterynarii i wojewoda lubuski. Podtrzymał ją sąd.

Obecnie stado jest odizolowane i pozostaje pod całodobowym nadzorem. Decyzję o uboju podjęto biorąc pod uwagę bezpieczeństwo okolicznych zwierząt gospodarskich. Ministerstwo Rolnictwa na ubój stada wyasygnowało 350 tys. zł. 

Jak informuje jednak gorzowianin.com, stowarzyszenie Arka dla zwierząt wpadło na pomysł adopcji bydła, aby uchronić je przed wybiciem. Portal dodaje, że służby dały obrońcom zwierząt czas do środowego wieczoru 8 maja.

"Warunkiem adopcji jest deklaracja dożywocia zwierzęcia, czyli krowa nie zostanie sprzedana na rzeź, na konsumpcję oraz nie będzie rozmnażana. Mamy nadzieję, że osoby które deklarowały przygarnięcie tych krów, nie kierowały się chęcią zysku" - podkreślają organizatorzy akcji.

Chętne osoby, które chcą adoptować krowę, mogą zgłosić się do stowarzyszenia Arka dla zwierząt poprzez wysłanie maila na adres arkadlazwierzat@gmail.com lub dzwoniąc pod nr tel. 535 492 222.