Partia szacuje, że koszt wdrożenia projektu wyniósłby około 300 milionów koron (w przeliczeniu około 125 milionów złotych), a według obliczeń polityków, statystyczna kobieta wydaje na takie produkty około 500 koron rocznie (ok. 200 zł).
"Młodzi ludzie nie powinni czuć, że istnieje tabu wokół tematu menstruacji. Miesiączka nie powinna być kwestią klasy społecznej" - napisała partia w oświadczeniu, przedstawiającym projekt.
- Jest to inwestycja we wszystkie młode kobiety. Nikt nie powinien być zmuszony do wydawania pieniędzy ze swojego stypendium na produkty higieny dla kobiet i nikt nie powinien czuć, że musi wrócić do domu ze szkoły, gdy dostanie okresu - powiedział rzecznik partii Nooshi Dadgostar.
Zgodnie z propozycją Partii Lewicy, produkty takie jak tampony i podpaski higieniczne byłyby udostępniane bezpłatnie w ośrodkach zdrowia i szkołach - na przykład przez pielęgniarki szkolne lub w automatach w toaletach na terenie całego kraju.
Niektóre szwedzkie szkoły i gminy już wcześniej wprowadziły podobne zasady. Szkoła w Norrkoeping w lutym zaczęła oferować bezpłatne produkty higieny intymnej, naśladując podobna politykę wprowadzoną do niektórych szkół w Uppsali już kilka lat temu. Produkty są również dostępne za darmo w ośrodkach opieki zdrowotnej i szkołach w gminie Oesteraker, dla wszystkich dziewcząt i kobiet w wieku od 12 do 23 lat.