W proteście wzięło udział kilka osób. Uczestnicy demonstracji mieli ze sobą transparenty. Domagali się większej transparentności w kwestii wykorzystywania danych użytkowników Facebooka.
Jedna z uczestniczek protestu była ubrana w strój czarownicy. Na transparencie, który przygotowała, pojawiło się hasło: "Ustawienia prywatności na Facebooku nie powinny potrzebować czarodzieja od komputerów".
Protest rozpoczął się pod wielki znakiem podniesionego w górę kciuka, znaku kojarzonego z Facebookiem. Ochroniarze kazali uczestnikom demonstracji opuścić teren firmy, dlatego protest kontynuowano po drugiej stronie ulicy.
Członkini organizacji Ruth Robertson powiedziała, że Facebook pomaga jej kontaktować się z rodziną i nie chce, by platforma zniknęła z sieci, jednak sami użytkownicy muszą być lepiej traktowani.