Dlaczego zdejmują prezerwatywę bez wiedzy partnerki?

"Stealthing", czyli ściąganie przez mężczyzn prezerwatywy w trakcie seksu bez wiedzy partnerki to coraz częstsze zjawisko. Co sądzą o nim mężczyźni, którzy ją wykorzystują?

Aktualizacja: 18.05.2017 12:55 Publikacja: 18.05.2017 12:05

Dlaczego zdejmują prezerwatywę bez wiedzy partnerki?

Foto: Fotolia

Zdjęcie prezerwatywy podczas seksu było przedmiotem wielu dyskusji, ponieważ w zeszłym miesiącu opublikowane zostało badanie na ten temat.

Zostało ono uznane za przestępstwo seksualne, a w tym tygodniu dodano je także do definicji gwałtu w prawie kalifornijskim.

- Zdjęcie prezerwatywy bez wiedzy partnerki jest gwałtem - mówi Cristina Garcia, która przewodniczy Prawodawczemu Zgromadzeniu Kobiet. - Penetracja bez zgody to gwałt - dodaje.

Choć większość osób podziela tę opinię, jest jednak wielu mężczyzn, którzy regularnie ukrywają to przed swoimi partnerkami seksualnymi. Jedna z takich osób anonimowo porozmawiała z „Independent”, aby wyjaśnić, dlaczego to robi.

Główny powód? "Ponieważ czuje się lepiej bez prezerwatywy.”

W rozmowie mężczyzna powiedział, że nie jest zaniepokojony ryzykiem zajścia w ciążę przez partnerkę ani zarażenia się chorobami przenoszonymi drogą płciową. - Naprawdę nie chcę, żeby moja partnerka zaszła w ciążę, więc zdecydowanie nie zostawiłbym śladu. Jeśli chodzi o choroby weneryczne, nie chcę ich, ale ryzykowałbym - mówi.

Pomimo, że mężczyzna podkreśla, że nie bada się po odbyciu każdego stosunku seksualnego, mówi, że jest pewny swojego zdrowia. - Istnieje ryzyko, ale wszyscy to robimy - zaznacza. 

Mężczyzna przyznaje, że prezerwatywę zdejmuje podczas większości stosunków seksualnych, nawet jeśli zostanie poproszony o zabezpieczenie. Podkreśla jednak, że nie odbywa się to tak często, jak może się wydawać. - Ludzie są całkiem spokojni w sprawie uprawiania seksu bez prezerwatywy - podkreśla.

Jak mówi, choć w większości przypadków jego partnerzy seksualni nie zauważają kiedy zdejmuje prezerwatywę, został już na tym złapany. - Nikt nigdy nie jest zły. Jeśli ktoś poprosi o to, żebym założył prezerwatywę ponownie, zrobię to. To sprawiedliwe - mówi.

Mężczyzna nie uważa „stealthingu" jako łamania prawa wobec swoich seksualnych partnerów. - Najpierw zakładam prezerwatywę, a jeśli nie zostało nic powiedziane, zdejmuję ją. Nie sądzę, że to łamanie prawa - podkreśla. - Bardziej martwię się, że zarażę się chorobą weneryczną, niż, że ktoś naśle na mnie prawnika z powodu oszustwa - zaznacza. Co jest najbardziej niepokojące, mężczyzna powiedział, że większość jego znajomych jest tego samego zdania.

W styczniu szwajcarski sąd uznał winnym gwałtu mężczyznę, który w trakcie seksu zdjął prezerwatywę bez wiedzy partnerki. Sędzia tłumaczył, że do seksu by nie doszło, gdyby kobieta wiedziała, że partner nie będzie miał na sobie prezerwatywy. 

Zdjęcie prezerwatywy podczas seksu było przedmiotem wielu dyskusji, ponieważ w zeszłym miesiącu opublikowane zostało badanie na ten temat.

Zostało ono uznane za przestępstwo seksualne, a w tym tygodniu dodano je także do definicji gwałtu w prawie kalifornijskim.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Sondaż: Połowa Polaków za małżeństwami par jednopłciowych. Co z adopcją?
Społeczeństwo
Ponad połowa Polaków nie chce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach
Społeczeństwo
Poznań: W bibliotece odkryto 27 woluminów z prywatnych zbiorów braci Grimm
Społeczeństwo
Budowa S1 opóźniona o niemal rok. Powodem ślady osadnictwa sprzed 10 tys. lat
Społeczeństwo
Warszawa: Aktywiści grupy Ostatnie Pokolenie przykleili się do asfaltu w centrum