14-latka, która obecnie przebywa w szpitalu twierdzi, że była bita i głodzona przez swoich pracodawców - małżeństwo z dwójką dzieci. Dziewczyna twierdzi, że żona biznesmena, w domu którego pracowała, biła ją mopem, atakowała ją nożem, a nawet biła jej głową o ścianę.

Policja ustaliła, że dziewczynę do Gurgaon przywiózł siedem miesięcy temu jej wujek, który przekazał ją biznesmenowi. 14-latkę ocalili przedstawiciele organizacji pozarządowej Shakti Vahini - wcześniej dziewczynie udało się zadzwonić na specjalną linię alarmową tej organizacji.

Za pierwszym razem, gdy przedstawiciele organizacji przybyli do domu biznesmena wraz z policją, nie zdołali znaleźć dziewczyny. Po otrzymaniu drugiego telefonu policja przeszukała dom mężczyzny ponownie i znalazła nieprzytomną 14-latkę zamkniętą w schowku.

Policji nie udało się jeszcze zatrzymać biznesmena, który obecnie przebywa poza domem. Policja przesłuchała natomiast jego żonę.