Reklama

Rezydenci w 2020 roku zaskoczą protestem?

Rok 2020 może upłynąć pod znakiem niespotykanych dotąd niepokojów w ochronie zdrowia. Pierwszy test już w styczniu, podczas renegocjacji porozumienia z rezydentami.

Aktualizacja: 31.12.2019 06:21 Publikacja: 30.12.2019 18:53

Rezydenci w 2020 roku zaskoczą protestem?

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

– Jeśli nasze postulaty nie zostaną spełnione, szykujemy protest, o którym jeszcze nikt nie słyszał. O rezydentach na pewno będzie głośno – zapowiada Piotr Pisula, Porozumienie Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (PR OZZL).

Chodzi o renegocjacje porozumienia PR OZZL z ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim, które dwa lata temu zakończyło poprzedzony głodówką protest lekarzy polegający na wypowiadaniu klauzuli opt-out (pozwalającej na pracę powyżej 48 godz./tydz.).

Tym razem medycy domagają się wyraźnego i szybszego zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia (obecnie zakłada się dojście do 6 proc. PKB w 2024 r.) oraz powrotu do wieloletniego postulatu płacowego trzech średnich krajowych dla lekarzy specjalistów, dwóch średnich dla rezydentów i jednej dla stażystów.

Porozumienie podpisane w lutym 2018 r. zawierało 21 postulatów, z których spełniona została tylko część, i to nie w pełni. Jeden z nich gwarantuje renegocjacje, wstępnie zaplanowane na połowę stycznia. Wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński zapewnił w rozmowie z „Rzeczpospolitą", że resort dotrzyma warunków umowy i zasiądzie do rozmów. Jak zauważa jednak współzałożyciel PR OZZL Damian Patecki, ani związek, ani Naczelna Izba Lekarska, nie dostały jeszcze zaproszenia z resortu.

Anna Gołębicka, ekonomistka, strateg i doradczyni OZZL, podkreśla, że negocjacje z Ministerstwem Zdrowia będą miały inny charakter. – Tegoroczne negocjacje będą miały inną perspektywę. Mamy z ministerstwem ten sam cel: poprawę sytuacji pacjenta i warunków pracy medyków. Chodzi o potraktowanie kłopotów ochrony zdrowia w kontekście globalnym – problemów państwa, a nie problemów jednego ministerstwa i przetransferowania lub doraźnego zwiększenia środków. Temat dotyczy globalnych reform w kontekście państwa i jego obywateli – tłumaczy Gołębicka.

Reklama
Reklama

– Optymalnie byłoby, gdyby 6 proc. PKB osiągnięto już w 2021 r. Ale głównym celem będzie zmiana sposobu obliczania wzrostu nakładów. Dziś oblicza się go względem PKB sprzed dwóch lat. My chcemy, by podstawą było PKB prognozowane na dany rok – tłumaczy cele PR OZZL Piotr Pisula.

Damian Patecki dodaje, że równie ważna jest poprawa warunków kształcenia przyszłych specjalistów oraz podwyżka pensji specjalistów zatrudnionych na etatach w placówkach publicznych na etatach (dziś to 6,75 tys. zł, kwota nieadekwatna do zarobków na wolnym rynku).

Jak dowiaduje się „Rzeczpospolita", większość tych postulatów będzie trudna do spełnienia. A jeśli rezydenci znów odejdą od stołu rozczarowani, resort może mieć do czynienia z jednym z większych kryzysów ostatnich lat. Już dziś bowiem mierzy się z protestami szpitali powiatowych, które w połowie roku zapowiadały, że rok 2019 mogą zamknąć z rekordowym zadłużeniem wynoszącym średnio 5,2 mln zł na placówkę. Trudniejsza jest też sytuacja szpitali klinicznych.

Coraz poważniej rysuje się protest fizjoterapeutów, diagnostów laboratoryjnych, techników elektroterapii i przedstawicieli innych zawodów medycznych, pominiętych w ustawowych podwyżkach za rządów PiS.

Ochrona zdrowia
Premier ociepla wizerunek w temacie ochrony zdrowia. Prezydent odpuszcza weto
Ochrona zdrowia
Lewica chce likwidacji składki zdrowotnej. Proponuje nowy podatek
Ochrona zdrowia
Zespół Trójstronny. Do końca roku zmian ws. podwyżek nie będzie
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Ochrona zdrowia
Rośnie sprzeciw wobec nowelizacji ustawy antynikotynowej
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama