Ewa Błaszczyk wydała je dzisiaj, po powrocie z zagranicznych wakacji. To jej odpowiedź na informacje medialne sprzed kilku dni, w których donoszono, że Aleksandra Janczarska jest całkowicie wybudzona po 16 latach ze śpiączki
"Bardzo dziękuję za zainteresowanie stanem zdrowia mojej córki Aleksandry. Od lat odbieram wiele sygnałów i informacji świadczących o Państwa wsparciu w naszej trudnej drodze, podczas choroby mojej córki" – zaczęła swe oświadczenie aktorka.
Dodaje w nim, że w odpowiedzi na ostatnie doniesienia w mediach, podczas jej nieobecności w kraju, a dotyczące stanu zdrowia Oli, pragnie oświadczyć, że córka nie jest jeszcze w pełni wybudzona.
"W mediach pojawiła się wypowiedź jednego z lekarzy, że udało się uzyskać poprawę, ale nie tak znaczącą, jak u innych pacjentów. Dlaczego? To pokłosie 16 lat bytu poza światem – w śpiączce" – pisze aktorka.
Dalej cytuje wypowiedź lekarzy, że jej córka ma głębokie uszkodzenie całego mózgowia w związku z niedotlenieniem w wyniku zachłyśnięcia, a w przypadku takich pacjentów rokowania nie są dobre. Udaje się ich doprowadzić do jakiegoś poziomu przytomności, ale nie udaje się uzyskać dodatkowych, bardzo istotnych funkcji związanych z porozumiewaniem się ze światem, takich jak mowa, pisanie, czytanie, liczenie.