Koronawirus zwiększył naszą otwartość na pracę na kontrakcie

Co trzeci polski pracownik przyznaje, że wskutek pandemii jest teraz bardziej zainteresowany samozatrudnieniem.

Publikacja: 06.06.2021 21:09

Koronawirus zwiększył naszą otwartość na pracę na kontrakcie

Foto: Adobe Stock

Branża mediowo-informacyjna oraz finanse – to w tych sektorach pandemia Covid-19 wywołała największy wzrost zainteresowania elastycznymi formami zatrudnienia, w tym pracą na kontrakcie. W branży mediowej prawie połowa pracowników byłaby gotowa w obecnych warunkach zatrudnić się jako niezależny współpracownik (kontraktor albo freelancer) – wynika z najnowszego badania The Workforce View 2021 przeprowadzonego przez firmę ADP.

Łącznie, 33 proc. z ponad 1,9 tys. ankietowanych Polaków przyznało, że wybuch pandemii zwiększył ich gotowość do pracy na kontrakcie. – W Europie, spośród ośmiu badanych krajów, wyższy odsetek odpowiedzi zanotowano tylko w przypadku Włoch i Szwajcarii – zwraca uwagę Anna Barbachowska, szefowa pionu zarządzania zasobami ludzkimi w ADP Polska.

Etat jednak wygrywa

Poza Europą (zwłaszcza w Azji czy Ameryce Łacińskiej) gotowość do pracy kontraktowej albo freelancingu jest teraz jeszcze większa. W rezultacie ponad połowa (54 proc.) ogółu pracowników objętych globalnym badaniem ADP przyznaje, że w czasie pandemii wzrosło ich zainteresowanie elastycznym zatrudnieniem.

Najczęściej wskazywanym powodem był argument, że daje to nowe możliwości i większą swobodę w wykonywaniu pracy. – Taka forma współpracy charakteryzuje się wyższym poziomem elastyczności i możliwości dopasowania warunków i czasu pracy do własnych potrzeb – potwierdza Anna Barbachowska.

Jednak pomimo tych zalet pracy pracy kontraktowej i większego zainteresowania, jakie wzbudza ona w czasie pandemii, większość badanych pracowników – mając możliwość wyboru – wolałaby tradycyjne zatrudnienie na umowę o pracę. W skali świata kontrakt wybrałoby tylko 17 proc. uczestników badania.

W Polsce zdecydowanych amatorów pracy kontraktowej jest teraz prawie o połowę mniej niż przed pandemią, bo 12,4 proc. – Sytuacja rynkowa wynikająca z pandemii Covid-19 i też niepewność zatrudnienia sprawiają, że pomimo istotnych zalet pracownicy, szukając nowej pracy, preferowaliby stabilne warunki i większą pewność, jaką gwarantuje umowa o pracę – zauważa Anna Barbachowska.

Kryzysowa fikcja

Deklarowana teraz zwiększona skłonność do pracy na umowie B2B może więc często wynikać z ekonomicznego przymusu. Zwracają na to uwagę eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), przypominając dane ZUS, według których w czasie pandemii wyraźnie zmniejszyła się liczba zatrudnionych na umowach o pracę, podczas gdy wzrosła liczba samozatrudnionych. Pod koniec 2020 r. wyniosła 1,63 mln osób i była o 35 tys. większa niż rok wcześniej. Z kolei w I kwartale br. powiększyła się prawie do 1,65 mln osób.

Zdaniem ekspertów PIE może to wynikać z przechodzenia na fikcyjne samozatrudnienie osób pracujących dotychczas na umowy o pracę. To fikcyjne samozatrudnienie nie jest wprawdzie nowym zjawiskiem, ale stało się bardziej powszechne w koronakryzysie. Według PIE w tym przypadku główną motywacją nie jest bynajmniej chęć większej elastyczności, a niższe podatki i składki ZUS niż w przypadku umów o pracę.

Jednak elastyczność także ma tu znaczenie. Przedstawiciele agencji zatrudnienia zwracają uwagę, że w niepewnych, kryzysowych czasach firmy chętniej sięgają po elastyczne formy zatrudnienia – w tym pracę tymczasową i umowy B2B, przy których mogą też zaproponować wyższe stawki. Według grudniowego badania firmy rekrutacyjnej Hays Poland aż 42 proc. pracodawców planujących rekrutacje w 2021 r. uwzględniało w swojej strategii wykorzystanie pracy tymczasowej, kontraktów B2B, outsourcingu czy projektów interimowych.

Obustronny interes

– Wiele firm w czasie pandemii zauważyło, że zatrudnienie zewnętrzne gwarantuje cenną elastyczność i optymalizację kosztową, które niejednokrotnie pozwalały przetrwać w najtrudniejszych momentach. Można zatem mówić o wzroście popytu na pracę czasową, która jest stosowana również w kontekście stanowisk specjalistycznych i menedżerskich – twierdzi Bartosz Dąbkowski, dyrektor w Hays Poland, ekspert w dziedzinie pracy tymczasowej. Również Anna Barbachowska ocenia, że rosnąca popularność kontraktów B2B może wynikać z doświadczeń pracodawców, którzy zwiększając elastyczność zatrudnienia, oczekują od pracowników przejścia na samozatrudnienie.

To niepewność rynkowa sprawia, że firmy nie tylko przez oszczędność wolą wiązać się z pracownikami umowami kontraktowymi. I nie muszą ich do tego specjalnie nakłaniać. Jak zaznacza Bartosz Dąbkowski, dzisiaj często to sami kandydaci zabiegają o elastyczne formy zatrudnienia. Swoją decyzję najczęściej motywują względami podatkowymi, chęcią zdobycia różnorodnego doświadczenia czy też większej niezależności, pozwalającej na zarządzanie swoim prywatnym kalendarzem.

Eksperci i menedżerowie współpracujący z firmami na podstawie kontraktów B2B cenią też sobie możliwość wyboru projektów. Zdaniem eksperta Hays Poland, w Polsce zmienia się profil pracownika zatrudnionego na określony czas. Pracownicy pozaetatowi to coraz częściej specjaliści i menedżerowie, którzy świadomie rezygnują z pracy na etacie. W takich branżach jak IT normą są już oferty pracy dające możliwość wyboru: etat albo umowa B2B.

Podatkowe uderzenie

Widać to także w badaniu ADP; średni odsetek zwolenników kontraktów podwyższają przedstawiciele sektora usług biznesowych zdominowanego przez wysoko wykwalifikowanych specjalistów (w tym prawników, księgowych, architektów, konsultantów). 27 proc. z nich preferuje elastyczne formy współpracy, które – szczególnie w przypadku wyższych zarobków – podatkowo są bardziej opłacalne dla obu stron.

Małgorzata Krupnik, menedżer w dziale usług IT w The Adecco Group, potwierdza, że praca kontraktowa cieszy się coraz większym zainteresowaniem firm, którym zapewnia odpowiednie kompetencje pod kątem bieżących i przyszłych projektów. Jej rozwój mogą jednak ukrócić planowane w ramach Polskiego Ładu zmiany, które prowadzą m.in. do podwyższenia składki zdrowotnej dla samozatrudnionych. A to obniży podatkową atrakcyjność zatrudnienia na kontrakcie.

Branża mediowo-informacyjna oraz finanse – to w tych sektorach pandemia Covid-19 wywołała największy wzrost zainteresowania elastycznymi formami zatrudnienia, w tym pracą na kontrakcie. W branży mediowej prawie połowa pracowników byłaby gotowa w obecnych warunkach zatrudnić się jako niezależny współpracownik (kontraktor albo freelancer) – wynika z najnowszego badania The Workforce View 2021 przeprowadzonego przez firmę ADP.

Łącznie, 33 proc. z ponad 1,9 tys. ankietowanych Polaków przyznało, że wybuch pandemii zwiększył ich gotowość do pracy na kontrakcie. – W Europie, spośród ośmiu badanych krajów, wyższy odsetek odpowiedzi zanotowano tylko w przypadku Włoch i Szwajcarii – zwraca uwagę Anna Barbachowska, szefowa pionu zarządzania zasobami ludzkimi w ADP Polska.

Pozostało 88% artykułu
Praca
Depresja pracowników kosztuje firmy miliardy złotych. Straty są coraz większe
Praca
Rekordowa liczba studenckich staży w Programie Kariera
Praca
Dyplom nadal pomaga na starcie
Praca
Mobbing w miejscu pracy – jak sobie radzić z przemocą i nękaniem
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Praca
Migranci zarobkowi krótko mieszkają pod dachem pracodawcy. Samodzielni Ukraińcy