Obrońca Giertycha: Kaucja zostanie wpłacona

Roman Giertych wpłaci 5 mln zł poręczenia, by uniemożliwić kolejne zatrzymanie. Prokuratura uważa, że nowymi dowodami przekona poznański sąd.

Aktualizacja: 20.10.2020 05:38 Publikacja: 19.10.2020 19:52

Prokuratura nie zdecydowała się na areszt dla Romana Giertycha (na zdjęciu: Maria Giertych, córka ad

Prokuratura nie zdecydowała się na areszt dla Romana Giertycha (na zdjęciu: Maria Giertych, córka adwokata)

Foto: PAP / Wojciech Olkuśnik

– Szpital z własnej inicjatywy zdecydował się wystąpić o badanie toksykologiczne na zewnątrz, do jakiegoś ośrodka poza krajem – taką wiadomość przekazał nam w poniedziałek mec. Jakub Wende, jeden z pełnomocników Romana Giertycha. Szpital nie chciał komentować tych informacji. – Nie mamy zgody pacjenta na informowanie o jego stanie zdrowia – ucina Piotr Gołaszewski, rzecznik Szpitala Bródnowskiego w Warszawie, gdzie od czwartku przebywa Roman Giertych, po tym jak zasłabł podczas przeszukania przez CBA jego domu.

Czy Giertych sugeruje otrucie? – Ja tę informację usłyszałem od mojego klienta, z kolei on od lekarzy. Dlaczego podjęli taką decyzję, nie wiem – mówi mec. Wende.

Tymczasem obie strony – poznańska prokuratura i obrońcy Romana Giertycha – chcą dowieść swoich racji.

Kaucja będzie wpłacona

– Najpierw złożymy zażalenie na zastosowanie środków zapobiegawczych, następnie kolejne: na zatrzymanie i na przeszukania – mówi nam mec. Błażej Biedulski, jeden z obrońców Giertycha.

Przypomnijmy: ze względu na stan zdrowia Giertycha prokuratura zrezygnowała z planu posłania go do aresztu, i zastosowała m.in. 5 mln zł poręczenia majątkowego oraz zawieszenie w czynnościach adwokata.

W sprawie nastąpił prawny galimatias. Obrońcy Giertycha, choć uważają, że ich klientowi nieskutecznie ogłoszono zarzuty, bo kiedy był „pozbawiony świadomości", to jednak chcą składać zażalenia. – Jeśli przyjmiemy, że mecenas Giertych nie ma statusu osoby podejrzanej, to nie można wobec niego stosować żadnych środków, także i kaucji – argumentuje mec. Biedulski.

Jednak skoro Giertych nie jest, według obrońców, podejrzanym, to dlaczego przygotowują zażalenie? – Postanowienie znajduje się w obrocie prawnym. Musimy je zaskarżyć, żeby poddać je kontroli sądu – tłumaczy.

Giertych ma do 30 października wpłacić kaucję (o ile sąd wcześniej nie uchyli decyzji prokuratury o nałożonych na niego środkach zapobiegawczych) – jeśli tego nie zrobi, prokuratura może po raz kolejny go zatrzymać i wnieść o areszt. – Kaucja zostanie wpłacona, nie będziemy dawali pretekstu do tego typu działań – zaznacza mec. Biedulski.

Poznańska Prokuratura Regionalna nie godzi się z brakiem aresztów dla pięciorga podejrzanych o wyprowadzenie ze spółki Polnord 92 mln zł, i także szykuje zażalenia. – Prokurator zapoznaje się z pisemnym uzasadnieniem sądu. Zażalenie musi wpłynąć w ciągu siedmiu dni – mówi Anna Marszałek, rzeczniczka tej prokuratury.

Świadkowie prokuratury

Jak teraz śledczy będą chcieli przekonać sąd, by zastosował areszt wobec piątki podejrzanych, w tym byłego trójmiejskiego miliardera Ryszarda K.? – Jest możliwe, że mocniej zaakcentują dowody osobowe, a konkretnie wyjaśnienia niektórych podejrzanych, i najnowsze zgromadzone w śledztwie dowody – sugeruje jeden z naszych rozmówców z wymiaru sprawiedliwości. Niektórzy zatrzymani w czwartek potwierdzili bowiem ustalenia prokuratury.

Postawione 12 podejrzanym zarzuty dotyczą przywłaszczenia i wyprowadzenia od 2010 do 2014 r. ze spółki Polnord 92 mln zł. Wśród nich jest Ryszard K., członkowie zarządu Polnordu i współpracownicy Giertycha – Piotr Ś. i ochroniarz Sebastian J.

– Szpital z własnej inicjatywy zdecydował się wystąpić o badanie toksykologiczne na zewnątrz, do jakiegoś ośrodka poza krajem – taką wiadomość przekazał nam w poniedziałek mec. Jakub Wende, jeden z pełnomocników Romana Giertycha. Szpital nie chciał komentować tych informacji. – Nie mamy zgody pacjenta na informowanie o jego stanie zdrowia – ucina Piotr Gołaszewski, rzecznik Szpitala Bródnowskiego w Warszawie, gdzie od czwartku przebywa Roman Giertych, po tym jak zasłabł podczas przeszukania przez CBA jego domu.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?