Turcy odzyskali spółkę

Reformer Development wróciła do prawowitych właścicieli. Sąd wycofał zmiany w KRS, których dokonali przestępcy.

Aktualizacja: 13.02.2019 20:17 Publikacja: 13.02.2019 19:34

Turcy odzyskali spółkę

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

„Warszawski sąd oddał spółkę w ręce oszustów" – ujawniła Rzeczpospolita" tydzień temu. Po naszej publikacjach sąd gospodarczy w piątek naprawił swój błąd i przywrócił poprzednie wpisy – dotyczące prawowitego zarządu, adresu spółki i jej strony internetowej. Ze składu zarządu wykreślił też niejakiego Kenneta Ljunga.

Jak zaczęła się ta zaskakująca historia?

Sabri Bekdas, najbardziej znany turecki biznesmen od lat prowadzący w Polsce interesy, został okradziony. Nieznani sprawcy przejęli kierowaną przez niego spółkę Reformer Development, należącą do tureckich właścicieli. Przedłożyli sądowi fałszywy akt zmian właścicielskich, nowego zarządu i adresu siedziby – na ich podstawie KRS, niczego nie weryfikując, dokonał zmian, które zalegalizowały przestępstwo, a oszustom pozwoliły przejąć spółkę. Wszystko odbyło się w ciągu trzech tygodni. W dodatku, idąc sprawcom na rękę, sąd błyskawicznie wpisał do KRS fałszywy zarząd, nowego prezesa i adres. Jak ujawniliśmy, podawane powody pośpiechu (możliwość otrzymania wysokiego kredytu na inwestycję) także były nieprawdziwe.

Bekdas – rzeczywisty prezes spółki – dowiedział się o oszustwie przez przypadek, kiedy zadzwoniła pracownica banku ING, która przygotowywała otwarcie rachunku dla rzekomych nowych właścicieli.

Jak sąd tłumaczył fakt, że dał się wpuścić „w maliny"? Twierdził, że podpisy na nadzwyczajnym zgromadzeniu wyglądały na autentyczne, a nie jest w stanie każdorazowo zasięgać opinii grafologa.

Sąd przez miesiąc nie chciał przyjąć argumentów tureckich właścicieli. Przekonały go dopiero publikacje „Rzeczpospolitej", że w przypadku Reformer Development nie ma mowy o kłótni wspólników, ale o wielkim oszustwie.

Jak potwierdza nam sekcja prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy „na skutek skargi prezesa zarządu Sabri Bekdasa uchylił zaskarżone postanowienie referendarza sądowego z dnia 14 grudnia 2018 r. i dokonany na jego podstawie wpis. Sąd przywrócił w rejestrze wpis adresu, wykreślił adresy poczty elektronicznej i strony internetowej, wykreślił ze składu zarządu Kenneta Ljunga".

Wszystko wskazuje na to, że za zuchwałym oszustwem stoi zorganizowana grupa przestępcza, która wykorzystała tzw. słupy – ustalił to detektyw wynajęty przez Bekdasa.

Zanim sprawcy zorganizowali 20 listopada 2018 r. rzekome nadzwyczajne zgromadzenie wspólników i sporządzili z niego fałszywy akt zmian właścicielskich, do Sądu Gospodarczego przy ul. Czerniakowskiej w Warszawie przyszedł 19-latek Sławomir L. – narkoman wynajęty przez przestępców właśnie jako tzw. słup.

To także on 7 grudnia złożył w sądzie prośbę o przyspieszenie wpisu w KRS, a sąd już 14 grudnia dokonał zmian, o które chodziło przestępcom. Na tej podstawie zaczęli starać się o kredyty, w tym pod grunt wart 14 mln zł euro przy ul. Żelaznej w stolicy, należący do spółki. Sprawcy zlecali bankom otwarcie konta lub wzięcie pożyczki przez telefon – wykorzystali do tego numer telefonu komórkowego zarejestrowany na osobę figurującą na portalu społecznościowym, która ma przebywać w Syrii.

Jednak naprawienie błędu przez sąd nie kończy tej bulwersującej sprawy. Po naszej publikacji zainteresowała się nią centrala prokuratury.

– Zarządzeniem prokuratora krajowego do prowadzenia postępowania z zawiadomienia tureckiego obywatela została wyznaczona Prokuratura Okręgowa w Siedlcach – odpowiada Ewa Bialik, rzeczniczka PK.

Niezależnie od tego Ministerstwo Sprawiedliwości zleciło prezesowi Sądu Apelacyjnego w Warszawie zbadanie sprawy pod kątem działań podjętych przez sąd gospodarczy.

„Warszawski sąd oddał spółkę w ręce oszustów" – ujawniła Rzeczpospolita" tydzień temu. Po naszej publikacjach sąd gospodarczy w piątek naprawił swój błąd i przywrócił poprzednie wpisy – dotyczące prawowitego zarządu, adresu spółki i jej strony internetowej. Ze składu zarządu wykreślił też niejakiego Kenneta Ljunga.

Jak zaczęła się ta zaskakująca historia?

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii
Kraj
Szef BBN: Rosyjska rakieta nie powinna być natychmiast strącona
Kraj
Afera zbożowa wciąż nierozliczona. Coraz więcej firm podejrzanych o handel "zbożem technicznym" z Ukrainy
Kraj
Kraków. Zniknęło niebezpieczne urządzenie. Agencja Atomistyki ostrzega
Kraj
Konferencja Tadeusz Czacki Model United Nations