Piotr Paduszyński o wyroku TK ws. prawa łaski: prezydent ułaskawi teraz siebie

Trzeba Trybunałowi wyłożyć to, co orzekł.

Aktualizacja: 29.07.2018 11:51 Publikacja: 28.07.2018 14:00

Piotr Paduszyński o wyroku TK ws. prawa łaski: prezydent ułaskawi teraz siebie

Foto: AFP

Na długo pozostanie w sferze sporów, czy Trybunał Konstytucyjny prawidłowo wyłożył art. 139 konstytucji. A wyłożył go tak, że prezydenckie prawo łaski może być stosowane w każdym momencie postępowania karnego.

Czytaj także: Trybunał Konstytucyjny: wyrok w sprawie prawa łaski

Jak pomocnik lub podżegacz

Nie do końca jest też pewne, czy prezydenckie prawo łaski – w wykładni TK – może być stosowane jedynie po wszczęciu postępowania karnego. Przecież art. 17 § 1 kodeksu postępowania karnego, o którym mowa w wyroku, zaczyna się od słów: „Nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy...". Trybunał dodał, że przepis ten jest sprzeczny z konstytucją tam, gdzie milczy, czyli „w zakresie, w jakim nie czyni(...) aktu abolicji indywidualnej negatywną przesłanką prowadzenia – odpowiednio – postępowania karnego". Skoro nie wszczyna się postępowania, to oznacza, że zdaniem TK z aktu abolicji indywidualnej prezydent mógłby skorzystać również, zanim takie wszczęto. Idąc dalej (w wersji jaką TK przyjął, czyli skoro art. 139 zd. 2 konstytucji zakazuje stosowania prawa łaski jedynie wobec skazanych wyrokiem Trybunału Stanu), to trzeba by przyjąć, że można abolicję indywidualną stosować i wobec każdego jedynie oskarżonego przed Trybunałem Stanu, i wobec osoby, która dopiero zamierza popełnić przestępstwo. Niestety wykładnia Trybunału Konstytucyjnego nie wyklucza również takiej możliwości.

Pytanie, czy stosując abolicję indywidualną przed popełnieniem przestępstwa, prezydent – mimo skutecznej abolicji dla przyszłego sprawcy – równie skutecznie ponosiłby odpowiedzialność za poplecznictwo, pomocnictwo lub podżeganie, czy też nie.

Interesująca motywacja

Przy wykładni zaoferowanej przez Trybunał otwarta pozostaje możliwość zastosowania przez prezydenta abolicji indywidualnej względem samego siebie. Przecież art. 139 zd. 2 konstytucji stanowi jedynie, że „prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu". A skoro nie ma tam, że prezydent nie może zastosować abolicji indywidualnej względem samego siebie (i to niezależnie od tego, czy po popełnieniu przestępstwa, czy też przed), to konsekwencją wykładni trybunalskiej musi być przyjęcie, że może sobie samemu abolicji udzielić również awansem, na wypadek gdyby kiedyś w przyszłości zdarzyło się mu zgrzeszyć, ale i z ostrożności, gdyby nie był pewien, czy aby już nie zdążył nagrzeszyć? Konstrukcja interesująca i motywująca dla prezydenta.

Bardziej racjonalną wykładnią literalną zdania drugiego art. 139 konstytucji byłoby przyjęcie, że może on dotyczyć jedynie osób skazanych wyrokiem, skoro i wyjątek dotyczy jedynie osób skazanych wyrokiem Trybunału Stanu.

Nadto w sentencji wyroku, a to ona wiąże, nie ma słowa o stosowaniu prawa łaski, a jest mowa o akcie abolicji indywidualnej. W art. 139 konstytucji próżno by poszukiwać słów „abolicja", „indywidualna", czy też „akt", nie mówiąc już o frazie „akt abolicji indywidualnej". Również w postanowieniu z 16 września 2015 r. prezydenta nie ma takich sformułowań. Jest mowa o stosowaniu prawa łaski, a nie abolicji. Aby zatem zastosować w praktyce wyrok Trybunału Konstytucyjnego, trzeba będzie dokonywać wykładni, tym razem już samego wyroku. Można pogratulować jego autorom wątpliwej precyzji.

Zostawmy jednak na boku konsekwencje wykładni dokonanej przez czterech pisowskich sędziów TK. Mamy wyrok i trzeba go honorować. Nawet jeżeli nie do końca wiadomo , jak to robić.

Patrząc na wyrok Trybunału, nie można przeoczyć kilku innych aspektów, o wiele ciekawszych od samego orzeczenia, którego sentencja nikogo nie zaskoczyła. Po pierwsze, Trybunał dokonał wykładni konstytucji, a nie kontroli aktu normatywnego na zgodność konstytucją. Wykorzystano jedynie pretekst kontroli zgodności k.p.k., a tak naprawdę były to wnioski o wykładnię przepisów ustawy zasadniczej. W taki sposób rozszerzono kompetencje nie tylko prezydenta, ale i Trybunału Konstytucyjnego. Po drugie, PiS nie dopuścił do orzekania w tej sprawie żadnego z dublerów. Orzekali jedynie sędziowie, których uprawnień nikt nie kwestionuje. Taki sposób ukształtowania składu orzekającego oznacza, że PiS obawia się możliwości podważania wyroku, a co za tym idzie, obawia się utraty władzy i zdaje sobie sprawę z wątpliwego statusu prawnego dublerów.

Podwójne orzekanie

Jeśli prezydent ma prawo umorzyć postępowanie karne, to jakiekolwiek dalsze orzekanie w tej sprawie przez sąd powszechny, w tym jej umarzanie, będzie niedopuszczalne. Skoro prezydent postępowanie umorzył, to sąd już nie ma czego. W konsekwencji nieszczęsny (lub szczęsny) Mariusz Kamiński może pozostać z wyrokami skazującymi przez sąd i z umorzeniami przez prezydenta.

W takiej sytuacji jedynym rozstrzygnięciem, które nie powodowałoby podwójnego orzekania w tej samej sprawie (i przez prezydenta, i przez sąd), byłoby uchylenie orzeczenia sądu niższej instancji o umorzeniu postępowania ze względu na niedopuszczalność umarzania tego, co już prezydent umorzył, a następnie po prostu zwykłe odesłanie akt do archiwum. Ułomna to konstrukcja prawna i tak nieciekawa, że w naturalny sposób ciekawi. ?

—Autor jest adwokatem w Łodzi

Na długo pozostanie w sferze sporów, czy Trybunał Konstytucyjny prawidłowo wyłożył art. 139 konstytucji. A wyłożył go tak, że prezydenckie prawo łaski może być stosowane w każdym momencie postępowania karnego.

Czytaj także: Trybunał Konstytucyjny: wyrok w sprawie prawa łaski

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Marek Kobylański: Dziś cisza wyborcza jest fikcją
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Reksio z sekcji tajnej. W sprawie Pegasusa sędziowie nie są ofiarami służb
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Ideowość obrońców konstytucji
Opinie Prawne
Jacek Czaja: Lustracja zwycięzcy konkursu na dyrektora KSSiP? Nieuzasadnione obawy
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Prawne
Jakubowski, Gadecki: Archeolodzy kontra poszukiwacze skarbów. Kolejne starcie