Nikogo nie dziwi, że sklepy internetowe pobierają od kupujących dane osobowe potrzebne do poszczególnych transakcji. Być może łudzimy się, że w internecie jesteśmy anonimowi, jednak nastał czas, gdy nawet po wyłączeniu komputera i wyjściu z biura pozostajemy pod swego rodzaju elektronicznym nadzorem, który prowadzą nasze osobiste telefony komórkowe.
Wraz z rozwojem nowych technologii przestrzeń do zachowania anonimowości kurczy się. Tworzone rozwiązania pozwalają na obserwację naszych działań nie tylko w internecie, ale także w realu. I nie chodzi o znany i akceptowany monitoring uliczny czy dane lokalizacyjne przekazywane przez telefony komórkowe do różnych dostawców usług (np. Google). Chodzi o nowe rozwiązania technologiczne wspierające tradycyjne kanały sprzedaży, czyli narzędzia służące zwiększeniu zysków w sklepach.