Brudziński: Pedofilii dopuszczają się dziennikarze, politycy

- Temat pedofilii był w Polsce rzadko poruszany ponieważ tych przestępstw czasami dopuszczali się ludzie z establishmentu - mówił w Programie I Polskiego Radia szef MSWiA Joachim Brudziński.

Aktualizacja: 22.05.2019 12:24 Publikacja: 22.05.2019 10:55

Brudziński: Pedofilii dopuszczają się dziennikarze, politycy

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Brudziński, odnosząc się do zapowiedzianego przez premiera Mateusza Morawieckiego powołania państwowej komisji, która ma zajmować się przypadkami pedofilii w różnych środowiskach, wyjaśniał, że "komisja powinna być państwowa, a nie sejmowa, żeby tego poruszającego i bulwersującego problemu nie sprowadzać do dewastującego naszą tkankę narodową sporu politycznego".

Szef MSWiA podkreślił, że komisja zajmie się m.in. "najbardziej bulwersującymi dziś opinię publiczną przestępstwami dokonywanymi przez ludzi szczególnego stanu, czyli przez pojedynczych przedstawicieli Kościoła katolickiego", ale - jak dodał - wykorzystywania seksualnego dzieci "dopuszczają i dopuszczały się też osoby z innych grup społecznych", w tym "ludzie o głośnych nazwiskach, o wysokiej pozycji społecznej: celebryci, artyści, ale również dziennikarze, politycy".

Brudziński przekonywał także, że postulowane przez opozycję zawężenie prac komisji do środowiska księży "jest mydleniem oczu", ponieważ problem ten "nie dotyka tylko tej części społeczeństwa". - Oczywiście przestępców, nawet jeśli noszą koloratki czy kapelusze kardynalskie, w sposób oczywisty należy karać - zaznaczył szef MSWiA.

- Mówienie, że księża to pedofile, że Kościół jest instytucją złożoną z pedofilów, jest czymś skrajnie niesprawiedliwym - podsumował Brudziński.

Powołanie komisji to pokłosie filmu Tomasza i Marka Sekielskich "Tylko nie mów nikomu", który miał premierę w serwisie YouTube 11 maja. Film opowiada historie osób, które w dzieciństwie były molestowane przez księży Kościoła katolickiego.

Bracia Sekielscy ujawnili m.in. nieznane dotychczas fakty dotyczące czynów pedofilskich, jakich dopuszczali się były kapelan prezydenta Lecha Wałęsy, ks. Franciszek Cybula oraz honorowy kustosz sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej ksiądz Eugeniusz M.

Czytaj także:

Pedofilia wchodzi w kampanię

Kościół nie ma swoich więzień

Strajk wiernych to nie jest dobry pomysł

Prymas Wojciech Polak mówiąc o filmie Sekielskich podkreślał, że film nie jest atakiem na Kościół. - Wręcz przeciwnie, (...) to jest jeszcze jeden element do naszej walki, do naszego zmagania się z pedofilią - przekonywał.

Brudziński, odnosząc się do zapowiedzianego przez premiera Mateusza Morawieckiego powołania państwowej komisji, która ma zajmować się przypadkami pedofilii w różnych środowiskach, wyjaśniał, że "komisja powinna być państwowa, a nie sejmowa, żeby tego poruszającego i bulwersującego problemu nie sprowadzać do dewastującego naszą tkankę narodową sporu politycznego".

Szef MSWiA podkreślił, że komisja zajmie się m.in. "najbardziej bulwersującymi dziś opinię publiczną przestępstwami dokonywanymi przez ludzi szczególnego stanu, czyli przez pojedynczych przedstawicieli Kościoła katolickiego", ale - jak dodał - wykorzystywania seksualnego dzieci "dopuszczają i dopuszczały się też osoby z innych grup społecznych", w tym "ludzie o głośnych nazwiskach, o wysokiej pozycji społecznej: celebryci, artyści, ale również dziennikarze, politycy".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Dyrektor pisała: "Taki sobie wybrałam"
Polityka
Po słowach Sikorskiego Kaczyński ostrzega przed utratą przez Polskę suwerenności
Polityka
Konfederacja o exposé Sikorskiego: Polska polityka zmieniła klęczniki
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Nieoficjalnie: Jacek Kurski na listach PiS