Tarcza nie powstrzyma szybkiego wzrostu bezrobocia

W czerwcu bezrobocie może wzrosnąć do 9,4 proc., a w II kw. zatrudnienie spadnie o ok. 600 tys. Negatywny efekt pandemii wygaśnie dopiero w II połowie 2021 r. – przewidują ekonomiści Credit Agricole.

Aktualizacja: 07.04.2020 06:51 Publikacja: 06.04.2020 21:00

Tarcza nie powstrzyma szybkiego wzrostu bezrobocia

Foto: Adobe Stock

W wyniku pandemii nawet o kilkadziesiąt procent spadnie zatrudnienie w branżach związanych z zakwaterowaniem, gastronomią, kulturą, rozrywką i rekreacją. Raz, że ich działalność została teraz wstrzymana w wyniku obostrzeń wprowadzonych przez rząd, a dwa, że niskie zazwyczaj rezerwy gotówkowe tych firm w obecnych warunkach będą powodować ich upadłość – przewidują ekonomiści banku Credit Agricole w poniedziałkowym raporcie „Makro Mapa".

Według raportu mniej – bo o kilka procent – zatrudnienie zmniejszą pracodawcy działający w handlu, budownictwie, transporcie oraz w przetwórstwie, a w dodatku – po początkowym wstrząsie – relatywnie szybko je odbudują. Dużo gorzej będzie w branży HoReCa (hotele i restauracje) oraz w kulturze i rozrywce. Tam spadek obrotów i zatrudnienia ma być trwały, nawet jeśli po zniesieniu urzędowych ograniczeń firmy znów zaczną zatrudniać. Jednak w ich obroty uderzy pogorszenie sytuacji na rynku pracy, a także obawa społeczeństwa przed kolejną falą epidemii. Na pocieszenie: w innych branżach usługowych liczba etatów zapewne nie ulegnie teraz znaczącym zmianom.

Czytaj także: Pandemia może wprowadzić dochód podstawowy 

Z prognozą Credit Agricole idą w parze opublikowane w poniedziałek wyniki kwietniowego sondażu Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Według niego prawie dwie trzecie firm usługowych i co druga produkcyjna zakończyły marzec ze spadkiem przychodów. W najgorszej sytuacji są mikrofirmy, spośród których aż siedem na dziesięć wykazało spadek dochodów. To one najczęściej nie mają żadnych rezerw finansowych. Próbując przetrwać obecną sytuację, prawie połowa badanych firm przewiduje obniżki wynagrodzeń – ponad dwie piąte zamierza zredukować płace całej załogi, a 4 proc. zapowiada cięcia wyłącznie dla kadry zarządzającej i menedżerskiej. Jednak 28 proc. badanych ocenia, że nie uniknie także zwolnień, które mogą sięgać nawet połowy obecnego zatrudnienia.

Według Credit Agricole polscy pracownicy i tak odczują negatywne skutki pandemii z opóźnieniem: w pierwszej kolejności pracodawcy będą bowiem zwalniać imigrantów, co wynika z charakteru stosowanych w ich przypadku kontraktów. Te redukcje nie podwyższą bezrobocia, bo większość imigrantów nie będzie mogła rejestrować się w urzędach pracy i prawdopodobnie wróci do ojczyzny.

– Dlatego też największy wzrost liczby nowych bezrobotnych z powodu Covid-19 zaobserwujemy najprawdopodobniej na koniec czerwca br. Z uwagi na trwający okres wypowiedzenia czy też wstrzymywanie się firm z decyzjami z powodu panującej niepewności statystyki za kwiecień i maj nie będą odzwierciedlały pełnej skali redukcji etatów – twierdzą ekonomiści Credit Agricole, którzy przewidują w kwietniu wzrost bezrobocia do 8,1 proc. Po czerwcowym szczycie (9,4 proc.) przewidują, że od III kw. firmy ponownie zaczną zatrudniać – we wrześniu bezrobocie powinno spaść do 8,7 proc., a w grudniu do 8,2 proc.

W wyniku pandemii nawet o kilkadziesiąt procent spadnie zatrudnienie w branżach związanych z zakwaterowaniem, gastronomią, kulturą, rozrywką i rekreacją. Raz, że ich działalność została teraz wstrzymana w wyniku obostrzeń wprowadzonych przez rząd, a dwa, że niskie zazwyczaj rezerwy gotówkowe tych firm w obecnych warunkach będą powodować ich upadłość – przewidują ekonomiści banku Credit Agricole w poniedziałkowym raporcie „Makro Mapa".

Według raportu mniej – bo o kilka procent – zatrudnienie zmniejszą pracodawcy działający w handlu, budownictwie, transporcie oraz w przetwórstwie, a w dodatku – po początkowym wstrząsie – relatywnie szybko je odbudują. Dużo gorzej będzie w branży HoReCa (hotele i restauracje) oraz w kulturze i rozrywce. Tam spadek obrotów i zatrudnienia ma być trwały, nawet jeśli po zniesieniu urzędowych ograniczeń firmy znów zaczną zatrudniać. Jednak w ich obroty uderzy pogorszenie sytuacji na rynku pracy, a także obawa społeczeństwa przed kolejną falą epidemii. Na pocieszenie: w innych branżach usługowych liczba etatów zapewne nie ulegnie teraz znaczącym zmianom.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Rynek pracy
Pod presją kosztów prezesi zmienią biznes
Rynek pracy
Konkurencyjny rynek sprzyja doświadczonym freelancerom
Rynek pracy
Pracę zmieniamy bardzo ostrożnie. Polacy najbardziej lojalni w Europie
Rynek pracy
Nielubiany przez szefów benefit zostanie w firmach na stałe
Rynek pracy
Częściej uciekamy na zwolnienia. Są dwa podstawowe powody