Nawalny, jeden z głównych opozycyjnych krytyków prezydenta Władimira Putina, odsiaduje karę 2 i pół roku więzienia za naruszenie zasad zwolnienia warunkowego w sprawie, którą - jak twierdzi - wymyślono, by udaremnić jego opozycyjne działania wymierzone w rząd.
44-letni polityk pod koniec marca rozpoczął strajk głodowy, domagając się lepszej opieki medycznej. Obecnie przebywa w innym zakładzie karnym ze szpitalem, do którego został tymczasowo przeniesiony w czasie strajku głodowego.
Podczas pobytu w kolonii karnej IK-2 skarżył się, że był pozbawiony snu przez strażników, którzy budzili go co godzinę w nocy, by sfilmować i odnotować jego sytuację.
Władze więzienne nie zaprzeczyły, że był sprawdzany co godzinę, ale powiedziały, że praktyka ta była konieczna, ponieważ został uznany przez władze za osobę skłonną do ucieczki.
Sąd w obwodzie włodzimierskim, gdzie jest przetrzymywany, odrzucił jego skargę w środę. "Sąd odmówił wykreślenia Aleksieja Nawalnego z rejestru (ryzyka ucieczki). Człowiek, który sam wrócił do Rosji mimo groźby więzienia!" - napisał na Twitterze jego Fundacja Przeciw Korupcji.