- Nie ma szans na podjęcie z nami dialogu językiem gróźb i zastraszania w celu uzyskania jednostronnych ustępstw, to przynosi efekt przeciwny do zamierzonego. Zdajemy sobie sprawę z potencjalnego ryzyka dalszego pogorszenia się naszych relacji. Jednak w tym przypadku piłka jest po stronie Amerykanów- powiedziała Zacharowa.
Zacharowa skomentowała w ten sposób serię "antyrosyjskich tweetów" Mike'a Pompeo sprzed kilku dni.
?? #Zakharova: ?The series of anti-Russia tweets by #US Secretary of State @SecPompeo is yet another attempt by the outgoing administration to highlight its 'achievements' and cater to those ???? domestic forces who favour a further deterioration of relations with #Russia ???? pic.twitter.com/OTrY5q0TzJ
— MFA Russia ???? (@mfa_russia) January 15, 2021
Pompeo pisał w nich m.in. o tym, że USA muszą podchodzić do Rosji w taki sam sposób, jak do Chin: z nieufnością oraz że administracja Donalda Trumpa stanowczo zareagowała na rosyjską agresję, a wsparła przyjaciół. "Żadnych resetów w stosunkach USA-Rosja" - napisał Pompeo.
Zacharowa stwierdziła, że rosyjskie MSZ podziela poglądy Pompeo, iż w ciągu ostatnich 4 lat nie doszło do "normalizacji dialogu", ale, podkreśliła, "trudno o to winić Rosję".
- Waszyngtonowi udało się nawet umieścić nas na liście wrogów Ameryki. Wrogie i destrukcyjne kroki USA, mające na celu pogłębienie kryzysu w stosunkach dwustronnych, obejmowały wprowadzenie różnych antyrosyjskich sankcji, praktyczne zniszczenie całej architektury kontroli zbrojeń, zastraszanie i groźby - mówiła rzeczniczka.
Zacharowa dodała, że to Amerykanie uniemożliwili wszelkie pozytywne zmiany w stosunkach dwustronnych. Aby to się mogło zmienić, opinia publiczna w Stanach Zjednoczonych nie powinna być dłużej manipulowana, a rusofobiczne kampanie i lawina antyrosyjskich fake newsów powinny się skończyć.
- Jesteśmy gotowi do omówienia najbardziej irytujących obie strony problemów, jeśli Waszyngton okaże zdrowe zainteresowanie tą kwestią - stwierdziła rzeczniczka rosyjskiego MSZ.