Główny Lekarz Weterynarii potwierdził wykrycie w Polsce 9. i 10. ogniska wysoce zjadliwej grypy ptaków u drobiu. Dziewiąte ognisko wykryto w gospodarstwie, gdzie przetrzymywano 19,5 tys. kaczek reprodukcyjnych, w miejscowości Słaborowice, w gminie Ostrów Wielkopolski, w Wielkopolsce. Dziesiąte ognisko wykryto w tej samej gminie, w gospodarstwie utrzymującym kaczki rzeźne.
Wirus jest aktywny w całym regionie. Niemiecki minister rolnictwa potwierdził właśnie wykrycie wirusa ptasiej grypy H5N8 u dzikiej gęsi znalezionej w powiecie Spree-Neisse w landzie Brandenburgia, niedaleko granicy z Polską. Niemieckie służby uważają jednak, że niskie jest ryzyko, że patogen dotrze do drobiu domowego przez bezpośredni kontakt z dzikim ptactwem. Niemcy od razu przypomnieli sobie o poprzedniej epidemii, która miała miejsce zimą 2016-2017, podczas której wybito pół miliona ptaków, tamta epidemia była uważana za jedną z najgorszych w historii.
O ogniskach ptasiej grypy w Polsce poinformowało wczoraj nawet chińskie ministerstwo rolnictwa. Oprócz Polski, zjadliwy wirus rozlewa się po pozostałych krajach Europy Środkowej. Ogniska grypy ptaków wykryto już na Węgrzech i Słowacji, w Czechach, Rumunii. Ledwo Ukraina zamknęła się na import polskiego drobiu z powodu ptasiej grypy, a już wczoraj wieczorem ogniska tej choroby wykryto na fermie Chutor pod Winnicą, utrzymującej 100 tys. kur niosek. To pierwszy przypadek tej choroby na Ukrainie od trzech lat. To ważna informacja, bo Ukraina jest dziś trzecim dostawcą drobiu na rynek Unii, jakie będą skutki wykrycia tego ogniska, na razie nie wiadomo.