Tytoniowe mafie są aktywne jak nigdy – policjanci i pogranicznicy ujawniają coraz więcej nielegalnych fabryk papierosów. – W tym roku do września rozbiliśmy już 25 takich dużych wytwórni należących do grup przestępczych. W całym roku ubiegłym było ich dziewięć – mówi „Rzeczpospolitej" Agnieszka Hamelusz, rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji (CBŚP).
Setki tysięcy sztuk dziennie
Funkcjonariusze Biura, które zwalcza najgroźniejszą przestępczość zorganizowaną, w tym ekonomiczną, przejęło w tym roku 173 mln sztuk papierosów – o 36 mln więcej niż w całym 2015 r.
Również Straż Graniczna (SG) potwierdza gwałtowny rozrost szarej strefy tytoniowej. Do września funkcjonariusze SG skonfiskowali lewe papierosy o wartości ponad 97 mln zł, czyli o ok. 32 mln więcej niż w tym samym okresie 2015 r. Rozbili już także 11 nielegalnych fabryk, gdy w całym roku ubiegłym – siedem. Krajalni tytoniu namierzyli 20 – tyle co za cały ubiegły rok.
Wyraźnie rozwija się krajowa produkcja. Już niemal 60 proc. papierosów skonfiskowanych przez pograniczników wytworzono w Polsce, 40 proc. przemycono. W poprzednich latach przemyt stanowił najwyżej połowę.
Jeśli już papierosy są szmuglowane do Polski, to głównie z Ukrainy. Pogranicznicy przechwycili w tym roku transporty warte 19 mln zł (o 2 mln zł więcej niż w tym samym okresie 2015 r.).