Polskie ulice bezpieczniejsze. Mniej rozbojów i kradzieży

Rzadziej dochodzi do rozbojów i kradzieży. Zyski z nich są coraz mniejsze.

Aktualizacja: 10.01.2019 07:38 Publikacja: 09.01.2019 17:52

Polskie ulice bezpieczniejsze. Mniej rozbojów i kradzieży

Foto: materiały policji

W ubiegłym roku mniej było przestępstw kryminalnych, a co ważne spadła kluczowa „siódemka" – czyli liczba siedmiu pospolitych, a więc najbardziej uciążliwych dla obywateli przestępstw. W 2018 r. stwierdzono ich łącznie 231 tys., czyli o ponad 11 tys. mniej niż w poprzednim – wynika z danych Komendy Głównej Policji.

– To w dużej mierze efekt działalności profilaktycznej policji, ale także świadomości wiktymologicznej społeczeństwa. Znaczenie ma również fakt, że w dzisiejszych czasach zysk z przestępstwa pospolitego jest bardzo niski – komentuje prof. Brunon Hołyst, kryminolog.

Spadki w „pospolitych"

74 proc. Polaków dobrze ocenia działania policji, 86 proc. uważa, że nasz kraj jest bezpieczny, a jeszcze więcej, bo 93 proc. czuje się bezpiecznie tam, gdzie mieszka – wskazuje ostatnia edycja badań CBOS dotycząca zaufania do instytucji publicznych.

Statystyczne podsumowanie minionego roku, jakiego dokonała policja, zdaje się te opinie potwierdzać. Najważniejsze płynące z nich wnioski? Ubyło przestępstw typowo kryminalnych, które jeszcze kilka lat temu były „zmorą" zwłaszcza dużych miast.

Łącznie wszystkich przestępstw popełniono 725 tys. – kryminalnych, gospodarczych, drogowych (nie licząc czynów dotyczących niepłacenia alimentów), co oznacza, że było ich o niemal 40 tys. mniej niż w roku 2017. Nieco poprawiła się wykrywalność (do 60,6 proc.), z czego wniosek, że ustalany jest sprawca sześciu na dziesięć nadużyć.

Spadek dotyczy również zachowań, które szczególnie wpływają na poczucie bezpieczeństwa ludzi.

W minionym roku mniej było rozbojów, wymuszeń i kradzieży rozbójniczych – stwierdzono ich łącznie 6,8 tys. (o 1,3 tys. mniej niż w roku poprzednim – to spadek o ok. 16 proc.). Również rzadziej dochodziło do bójek czy pobić – tych w całym kraju było 4,4 tys. – o 665 takich zdarzeń mniej niż w 2017 (spadek o 13 proc.)

Inny pozytywny trend: złodzieje rzadziej dopuszczali się kradzieży – tych bowiem było o ponad 8 tys. mniej (łącznie 103 tys.). Z kolei z ulic i parkingów zginęło o ponad tysiąc samochodów mniej (w sumie 9 tys.).

Na poczucie bezpieczeństwa, jak można sądzić, wpływ miało również to, że rzadziej dochodziło do aktów wandalizmu – podpadających pod paragraf przypadków uszkodzenia mienia było niemal 2 tys. mniej (łącznie 36 tys.).

Przyciskani za alimenty

Jednak w kategorii tzw. pospolitych przestępstw są i mniej korzystne ustalenia. Jak się okazuje, nieco więcej (o 1,4 tys. – łącznie 69 tys.) było włamań do domów i instytucji.

Co zaskakujące i mające wpływ na ogólne statystyki dotyczące przestępczości, nastąpił kolosalny, ponad 300-proc. wzrost przestępstw dotyczących niepłacenia alimentów – z 16 tys. w 2017 roku do ponad 70 tys. w roku ubiegłym.

Powód? Niedawna zmiana przepisów. Dziś wystarczy, że alimenciarz zalega równowartość „trzech świadczeń okresowych" i już jest ścigany. Kiedyś podpadał pod paragraf, jeśli nie płacił „uporczywie".

Policja przekonuje, że spadek przestępstw, w tym pospolitych, to w dużej mierze zasługa jej skuteczności – choć przyznaje, że wpływ miały i inne czynniki. W tym rozbudowa monitoringu, który sprawia, że – choć czujemy się jak w „Big Brotherze" – temperuje przestępcze zapędy, lepsze zabezpieczenia aut czy wreszcie zmiana profilu przestępczości.

– Dwie dekady temu w samym Poznaniu ginęło 4,5 tys. samochodów, teraz 870 w całej Wielkopolsce. To twarde liczby i trudno mówić tu o jakiejś kreatywnej statystyce – zaznacza Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

Spadek pospolitej przestępczości to również efekt zaufania do policji, której zgłaszanych jest więcej nagannych zachowań, np. przez tzw. mapę zagrożeń bezpieczeństwa.

– W sondażu CBOS uzyskaliśmy najwyższą od 1990 roku notę, która jednocześnie sprawiła, że jesteśmy najlepiej ocenianą instytucją publiczną w kraju – zaznacza Mariusz Ciarka, rzecznik KGP.

Jest także inna strona „medalu" – ogólne trendy.

– Przestępczość ewoluuje w kierunku poważnej, przynoszącej większe zyski. Dlatego sprawcy nastawiają się na nadużycia ekonomiczno-finansowe czy cyberprzestępczość – zaznacza prof. Brunon Hołyst. Dodaje jednak, że ok. 30 proc. pokrzywdzonych nie zgłasza przestępstwa, ponieważ nie chcą mieć kłopotów, składać zeznań lub dlatego, że nie doceniają wagi przestępstwa. – Nie różnimy się w tym zakresie np. od społeczeństwa w Niemczech – mówi.

W ubiegłym roku mniej było przestępstw kryminalnych, a co ważne spadła kluczowa „siódemka" – czyli liczba siedmiu pospolitych, a więc najbardziej uciążliwych dla obywateli przestępstw. W 2018 r. stwierdzono ich łącznie 231 tys., czyli o ponad 11 tys. mniej niż w poprzednim – wynika z danych Komendy Głównej Policji.

– To w dużej mierze efekt działalności profilaktycznej policji, ale także świadomości wiktymologicznej społeczeństwa. Znaczenie ma również fakt, że w dzisiejszych czasach zysk z przestępstwa pospolitego jest bardzo niski – komentuje prof. Brunon Hołyst, kryminolog.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Nagranie z dźgania australijskiego biskupa na X. Zdaniem ludzi Muska to nie promuje przemocy
Przestępczość
Ukraiński minister rolnictwa aresztowany. Grozi mu 12 lat więzienia
Przestępczość
Sąd uchylił wyrok skazujący Harveya Weinsteina za gwałt
Przestępczość
Fala egzekucji przyspiesza w Iranie. W jeden dzień powieszono dziewięć osób
Przestępczość
Chciała wyłudzić kredyt na zmarłego. Przyprowadziła go do banku