Kobieta została zatrzymana przez egipskie służby po odnalezieniu w jej bagażu leków tramadol i naproxen. W Wielkiej Brytanii wydawane są na receptę, a w Egipcie uznawane są za narkotyki.

Jeden z leków miał pomóc narzekającemu na ból pleców mężowi Brytyjki. Kobieta dopiero po zatrzymaniu dowiedziała się, że leki te uważane są w Egipcie za narkotyki, a ich posiadanie podlega karze 25 lat więzienia lub nawet kary śmierci.

Kobieta przebywa obecnie w areszcie. Sprawę obszernie opisują brytyjskie media. By uniknąć kary, 33-latka napisała oświadczenie w języku arabskim, w którym tłumaczy szczegóły zdarzenia.

W tej sprawie interweniuje już brytyjska ambasada w Kairze. Dyplomaci są w stałym kontakcie z kobietą.