Powrót do Polski w konwoju na koszt państwa

Rośnie liczba osób podejrzanych o kradzieże, sprowadzanych przymusowo z zagranicy, głównie z Wysp.

Aktualizacja: 04.10.2017 23:17 Publikacja: 03.10.2017 18:43

Powrót do Polski w konwoju na koszt państwa

Foto: Fotorzepa, Maciej Kaczanowski, Dziennik Wschodni

Ponad tysiąc osób podejrzanych lub skazanych za najróżniejsze przestępstwa wróciło w zeszłym roku z zagranicy do kraju – przymusowo, w policyjnych konwojach. To poziom porównywalny do ostatnich lat, jednak widoczny jest nowy trend: do kraju wraca więcej sprawców kradzieży. W ciągu dwóch lat ich liczba wzrosła o ok. 60 proc. – wynika z policyjnych danych przygotowanych dla „Rzeczpospolitej”.

– Najwięcej osób ściganych przez polski wymiar sprawiedliwości jest przejmowanych z Wielkiej Brytanii, a następnie z Niemiec, Holandii i Francji – mówi Antoni Rzeczkowski z Komendy Głównej Policji. Pozostałe kraje, w których najczęściej się ukrywają, to – jak zaznacza – Hiszpania, Szwecja, Irlandia oraz Belgia.

Kiedyś uciekali z kraju, szukając schronienia za granicą, głównie mafijni bossowie – jak lider gangu pruszkowskiego „Słowik”, który zbiegł do Hiszpanii. Obecnie w ten sposób próbują się ukryć przed wymiarem sprawiedliwości głównie pospolici przestępcy – to oni przeważają w samolotach, którymi są zwożeni do kraju poszukiwani ENA i międzynarodowymi listami gończymi.

W pierwszym półroczu tego roku w międzynarodowych konwojach zwieziono do kraju blisko pół tysiąca poszukiwanych. W roku ubiegłym – 1050.

Ze szczegółowego zestawienia dotyczącego rodzajów przestępstw, które poznała „Rzeczpospolita”, wynika, że ponad 60 proc. złapanych za granicą i przywiezionych do kraju stanowili sprawcy kradzieży.

Systematycznie ich przybywa. W ubiegłym roku wróciło do kraju 619 podejrzanych o kradzieże, to o 88 więcej niż w 2015 r. i o 231 więcej niż w roku 2014 (wtedy było ich 388). Kolejni w rankingu przymusowo „powracających” to mający na koncie oszustwa (507 osób) i włamania (416 sprawców) – wynika z danych KGP.

– Dominują podejrzani o czyny przeciwko mieniu, nie tylko kradzieże czy włamania, ale także o oszustwa czy przywłaszczenia mienia – przyznaje Antoni Rzeczkowski.

Na koszt policji wróciło w zeszłym roku ponad 100 uczestników bójek, podobna liczba podejrzanych o fałszerstwa dokumentów i 60 osób, które posługiwały się cudzym dowodem czy paszportem.

„Rasowych” gangsterów ściganych za działanie w zorganizowanych grupach przestępczych wyłudzających VAT czy rozprowadzających narkotyki wróciło stosunkowo niewielu – 52 osoby (podobnie jak rok wcześniej). Nie wiadomo, czy rzadziej uciekają za granicę, czy lepiej tam się ukrywają.

Przyjechał m.in. hiszpański biznesmen, który miał wyłudzić ok. 200 mln zł podatku VAT. W Polsce i kilku innych krajach zakładał spółki służące temu procederowi. Ścigała go rzeszowska prokuratura.

Do Polski przetransportowano też dziesięciu podejrzanych o zabójstwa. W tym m.in. Mariusza F., skazanego w Anglii na 30 lat więzienia, by w kraju wcześniej odsiedział wyrok, m.in za rozbój z bronią w ręku.

Inna spektakularna ekstradycja dotyczyła Pawła K., który 19 lat temu miał bestialsko zamordować nastolatkę Iwonę Cygan. Z Wiednia przywieziono go wojskową casą. Ze względu na koszty policja, gdzie to możliwe, stosuje konwoje zbiorcze, przewożąc jednocześnie kilkadziesiąt osób. Np. w czerwcu wojskowym herkulesem przetransportowano z Londynu 35 osób.

Bilans „powracających” jest większy – blisko 700 osób w roku ubiegłym i ponad 400 w obecnym policja przejęła w tzw. punktach kontaktowych, na przejściach granicznych państw, z którymi sąsiadujemy.

W policji działają specjalne zespoły tropiące najgroźniejszych przestępców, tzw. łowcy cieni. Dzięki międzynarodowej współpracy – wcześniej czy później – udaje się sprowadzić także przestępców, którzy ukryli się w bardziej egzotycznych krajach.

Ponad tysiąc osób podejrzanych lub skazanych za najróżniejsze przestępstwa wróciło w zeszłym roku z zagranicy do kraju – przymusowo, w policyjnych konwojach. To poziom porównywalny do ostatnich lat, jednak widoczny jest nowy trend: do kraju wraca więcej sprawców kradzieży. W ciągu dwóch lat ich liczba wzrosła o ok. 60 proc. – wynika z policyjnych danych przygotowanych dla „Rzeczpospolitej”.

– Najwięcej osób ściganych przez polski wymiar sprawiedliwości jest przejmowanych z Wielkiej Brytanii, a następnie z Niemiec, Holandii i Francji – mówi Antoni Rzeczkowski z Komendy Głównej Policji. Pozostałe kraje, w których najczęściej się ukrywają, to – jak zaznacza – Hiszpania, Szwecja, Irlandia oraz Belgia.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Chciała wyłudzić kredyt na zmarłego. Przyprowadziła go do banku
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Przestępczość
Morderstwo Polaka w Szwecji. Aresztowano 17-latka
Przestępczość
Kolejny atak nożownika w Sydney. Zaatakował w kościele
Przestępczość
Kto zabił 39-latka polskiego pochodzenia? Gangi narkotykowe sieją postrach w Szwecji
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Przestępczość
Chiny zalały Wielką Brytanię fałszywkami. Tym razem klienci moga mieć problemy