Piwo to zdecydowanie największa spożywcza kategoria na rynku, Polacy wydają na nie ponad 15,5 mld zł w skali roku. Choć spożycie ustabilizowało się na poziomie ok. 90 litrów rocznie na osobę, to na rynku konkurencja jest coraz mocniejsza. Nie walczy już tylko na ceny, ale zwłaszcza na jakość produktu i szerokość oferty. Z danych firmy Nielsen, udostępnionych „Rzeczpospolitej", wynika, że w roku do końca kwietnia sprzedaż piwa w handlu (bez kanału gastronomicznego) spadła 0,3 proc. Nie jest to wielka zmiana. O 0,2 proc. straciła wielka trójka, czyli najwięksi producenci – Grupa Żywiec, Kompania Piwowarska oraz Carlsberg Polska.
Czytaj także: W tym kraju może zabraknąć piwa. Za mało dwutlenku węgla
Dobry sezon
Mimo tego rok dla piwa może być bowiem znacznie lepszy. – Piwo sprzedaje się najlepiej, gdy za oknem słońce, a temperatura wysoka. Dodatkowo w sprzedaży zwykle pomaga duża impreza sportowa, nawet jeśli nie odbywa się w Polsce – mówi Adam Dużyński, analityk rynku alkoholu z firmy Nielsen.
– W tym sezonie mamy do czynienia z połączeniem obu tych czynników – wiosna jest wyjątkowa ciepła, a w Rosji – mistrzostwa świata w piłce nożnej. Wszystko wskazuje na to, że ten sezon będzie dla kategorii najlepszy od lat – dodaje.
Prognozy Nielsena potwierdza handel. – Dane o sprzedaży piwa za ostatnie 12 miesięcy są obciążone danymi za 2017 r., który był dość słaby, zwłaszcza druga połowa roku. Lato było chłodniejsze, więc i popyt niższy. W 2018 r. widzimy wyraźną poprawę w sprzedaży piwa w Polsce, co jest m.in. efektem upalnego maja – mówi Jan Domański, rzecznik Grupy Eurocash, prowadzącej sieci Lewiatan czy abc.