Lato i Mundial to czas, gdy napoje gazowane, a szczególnie piwo cieszą się olbrzymią popularnością wśród klientów. Dla browarów lato to okres w roku, w którym sprzedaje się najwięcej piwa, a przy połączeniu z wielką imprezą sportową, oznacza to zazwyczaj zwiększony popyt. Brytyjscy producenci piwa mogą mieć w tym roku olbrzymi problem z zaspokojeniem pragnienia swoich klientów. Problem leży w dwutlenku węgla, a dokładniej w jego braku.

Gaz ten używany jest nie tylko do nasycenia butelkowanych czy puszkowanych napojów, ale także w pompach, które w pubach podłączone są do nalewaków. Bez dwutlenku węgla większość piw nie będzie mogła trafić do konsumentów, a podobny problem będą mieli producenci bezalkoholowych napojów czy… paczkowanych sałatek.

Problem z CO2 bierze się z tego, że producentami gazu do celów spożywczych są producenci nawozów sztucznych. Dla nich lato to z kolei czas na prace konserwacyjne po zimowym szczycie sprzedaży – w Wielkiej Brytanii jeden z dwóch producentów dwutlenku węgla do celów spożywczych aktualnie zawiesił produkcję. Podobnie zrobiło kilku dużych producentów w północnej części Europy. Dla rynku spożywczego oznacza to problem – już teraz, jak informuje BBC, niektórzy producenci piwa i napojów wstrzymują produkcję. Według Brytyjskiego Związku Pubów i Producentów Piwa (BBPA) niektóre browary wstrzymują produkcję, choć organizacja nie wymienia konkretnych firm. Ograniczenia są konieczne, bo 82 procent produkowanego na Wyspach piwa wymaga nasycenia dodatkowym dwutlenkiem węgla.

- Można było to przewidzieć. Trwają Mistrzostwa Świata – twierdzi Brigid Simmons, szefowa BBPA.