- Nie mamy żadnych problemów z jakością gruzińskich win. Także u instytucji kontrolnych nie ma żadnych uwag do tych towarów - mówi Andre Hain z Hamburga współwłaściciel internetowego sklepu GeoVino z winami z Gruzji, dla Deutsche Welle.
Podobnego zdania jest Ljuben Lingorow właściciel firmy z Frankfurtu nad Odrą importującej towary z Gruzji - Georgische Spezialitaten. Od pięciu lat sprowadza do Niemiec gruzińskie wina; każdą partię kontrolują w laboratorium celnicy i ani razu nie było uwag. Przeciwnie - badający podkreślają wysoką jakość gruzińskiego alkoholu.
Również w sąsiedniej Austrii, gdzie coraz więcej jest amatorów trunków z kolebki winnej świata (to w Gruzji ponad 8 tys. lat temu wyrabiano już wina z dzikiej winorośli), nie ma zgłoszeń o spadającej jakości.
„W Gruzji jest wino najwyższej klasy, jest wino dobrej jakości i jak w każdym kraju czasami u producentów zdarzają się problemy. Ale ostatnie oświadczenie rosyjskiego nadzoru konsumenckiego o złej jakości gruzińskich win, to czysta polityka szyta grubymi nićmi - mówi wprost Alexej Schreiner od 16 lat handlujący gruzińskim winem w sklepie stacjonarnym i internetowym Tsinapari w Berlinie.
W poniedziałek rosyjski Rospotrebnadzor poinformował, że „zaostrzył kontrolę jakości i bezpieczeństwa produkcji alkoholowej producentów z Gruzji, która jest importowana na terytorium Federacji Rosyjskiej”. Urzędnicy tłumaczyli, że dbają, by Rosjanie pili alkohol dobrej jakości. Od 2014 r. po 2018 r. liczba gruzińskiego alkoholu niskiej jakości miała się zwiększyć 2,9 raza. W 2018 r. kontrola zakwestionowała 203 tys. litrów wina ośmiu gruzińskich producentów. „Wszystkie nie spełniające jakości partie produkcji nie zostały wpuszczone do Rosji” - zapewniała inspekcja.