Na razie będzie to produkcja małoseryjna, ale to i tak przełomowa decyzja Pentagonu, bo de facto oznacza otwarcie drogi do procesu wdrażania tego nowoczesnego, otwartego systemu do służby.

Polski rząd, składając w 2018 r. zamówienie na pierwsze dwie baterie przeciwrakietowego zestawu Patriot, postawił warunek, że amerykańskie wyrzutnie zakupione jako oręż przyszłej tarczy powietrznej średniego zasięgu „Wisła" będą wyposażone właśnie w IBCS – moduły dowodzenia najnowszej generacji, które mają szansę stać się standardem w amerykańskiej armii. Zastosowanie systemu dowodzenia opracowanego przez koncern Northrop Grumman w Siłach Zbrojnych RP jest ważne także dlatego, że umożliwi zintegrowanie z zestawami Patriot skonstruowanych przez polski przemysł (PIT – Radwar) zaawansowanych technologicznie, własnych systemów radiolokacyjnych.

W opinii ekspertów IBCS jest w stanie zapewnić także polskiej obronie powietrznej przewagę, bo został zaprojektowany jako system otwarty i wyjątkowo elastyczny. Jest zdolny do pełnego, wielowymiarowego zarządzania walką baterii Patriot i niszczenia wrogich pocisków rakietowych bezpośrednim trafieniem w locie.

Postęp we wprowadzaniu do służby w USA systemu IBCS cieszy zwłaszcza polskich decydentów, dla których realizacja programu obrony przeciwrakietowej średniego zasięgu wiązała się od początku z zastosowaniem najnowszego systemu dowodzenia zestawami Patriot szykowanego dopiero dla US Army. A nie było wcale pewne, że ten priorytet uda się w realizacji „Wisły" utrzymać, bo sprzedaży opracowanych dopiero systemów uzbrojenia nie przewidują amerykańskie procedury eksportu zaawansowanego sprzętu wojskowego.

Kongres USA, akceptując sprzedaż IBCS, zrobił dla Polski wyjątek. Dzięki temu wśród sojuszników Ameryki tylko polska armia otrzymała zgodę na pozyskanie tak nowoczesnego systemu dowodzenia obroną powietrzną. Zastosowanie IBCS oznacza, że przeciwrakietowe zestawy Patriot będą mogły z chwilą dostawy do Polski skokowo poprawić swoje zdolności bojowe.