Przygotowania do wyboru szturmowych śmigłowców w resorcie obrony narodowej mają już za sobą fazę analityczno-koncepcyjną, gotowe są też podstawowe wymagania operacyjno-techniczne przyszłych bojowych helikopterów. Inspektorat Uzbrojenia MON zdradził fachowemu pismu „Raport Wojsko Technika Obronność”, że we wstępnym dialogu technicznym uczestniczą 4 oferenci : konsorcjum Airbus Helicopters i Heli Invest proponujące śmigłowce Tiger, Turkish Aerospace Industries ze śmigłowcem T129 ATAK rozwijanym w oparciu o licencję włoskiego koncernu Leonardo. Rząd USA ze spółką Boeing proponują swoje klasyczne szturmowce Apache. W grze jest też amerykański koncern Bell Helicopter Textron który dla Marine Corps USA buduje rasowe maszyny atakujące Viper.
Priorytetowy program Kruk
Resort obrony, kierowany przez Antoniego Macierewicza podkreśla, że wprowadzenie nowej generacji uderzeniowych śmigłowców i zastąpienie w linii używanych dotąd „latających czołgów” Mi-24 rosyjskiej produkcji, pamiętających jeszcze czasy Układu Warszawskiego, jest dziś sprawą priorytetową. Takie sugestie zawiera zresztą najnowszy, opracowany w MON Strategiczny Przegląd Obronny, który choć nie jest dokumentem normatywnym, staje się de facto biblią rządowych architektów kolejnego etapu modernizacji Sił Zbrojnych RP.
Płk Dariusz Pluta, szef Inspektoratu Uzbrojenia MON cytowany przez RaportWTO planuje, że po ogłoszeniu na przełomie III i IV kwartału startu postępowania w sprawie uderzeniowych śmigłowców i rozstrzygnięciu konkursu w końcu 2018 roku pierwsze trzy szturmowe maszyny powinny trafić do armii w 2022 r. W kolejnych latach wojsko odbierałoby od zwycięskiego producenta jeszcze 29 zamówionych bojowych helikopterów.
Scenariusz według Leonardo
W kontekście przyspieszenia jakiego nabiera program Kruk czyli plan wyposażenia Sił Zbrojnych RP w śmigłowce uderzeniowe Krzysztof Krystowski wiceprezes włoskiego koncernu Leonardo Helicopters zwraca uwagę, że w wyścigu po szturmowe maszyny warto rozważyć jeszcze jeden niekonwencjonalny scenariusz. To udział krajowego przemysłu w międzynarodowym projekcie budowy bojowego helikoptera nowej generacji.
- Jestem w niezręcznej sytuacji, bo inicjatywę w tej sprawie powinny mieć raczej rządy włoski i polski, a nie przedstawiciel lotniczej korporacji – mówi Krystowski. Wiceszef Leonardo Helicopters przypomina, że w tym roku władze Italii podjęły decyzję o rozpoczęciu i sfinansowaniu programu budowy nowego śmigłowca rozpoznawczo- eskortowego. Włoskie siły zbrojne potrzebują 48 nowych bojowych maszyn, które zastąpiłyby w przyszłości flotę uderzeniowych śmigłowców AW129 Mangusta, które zostaną wycofane do 2025 r. po ponad 35 latach służby. Wieloletnia rządowa umowa przewiduje badania, opracowanie, wdrożenie i produkcję oraz próby prototypu oraz budowę trzech egzemplarzy maszyn przedprodukcyjnych. Helikoptery określane jako AW249, mają być skonstruowane w oparciu o doświadczenia z eksploatacji uderzeniowych mangust, z tandemową kabiną typową dla szturmowców, jednak przebiją AW129 udźwigiem i potężniejszym uzbrojeniem a także nowoczesnymi rozwiązaniami dostosowanymi do wymogów przyszłego pola walki.