Donald Trump lata nad Londynem

Wielki balon przedstawiający karykaturę amerykańskiego prezydenta, w pampersie i z telefonem komórkowym w dłoni, wypuścili dziś nad Londynem przeciwnicy wizyty Donalda Trumpa w Wielkiej Brytanii i jego polityki imigracyjnej.

Publikacja: 13.07.2018 11:20

Foto: AFP

Amerykański prezydent wczoraj wylądował w Londynie i wieczorem był już na kolacji wydanej na jego cześć przez premier Theresę May.

Wcześniej zdążył skrytykować brytyjską premier za sposób przeprowadzenia Brexitu i ostrzec, że "każda próba ścisłej współpracy z Unią Europejską zabije szanse na jakikolwiek układ handlowy z USA".

"Mówiłem Theresie May, jak to zrobić, ale mnie nie słuchała" - stwierdził Trump w wywiadzie dla brytyjskiego tabloidu "The Sun".

W związku z wizytą amerykańskiego prezydenta w Wielkiej Brytanii, trwają protesty przeciwników Donalda Trumpa.

Zgodnie z zapowiedziami nad brytyjską stolicą lata wielki, 6-metrowy balon przedstawiający nagiego Trumpa w pieluszce i telefonem komórkowym w dłoni.

Protesty przeciwko wizycie Donalda Trumpa w Londynie pojawiły się niemal tuż po jego zwycięstwie w wyborach prezydenckich, gdy padły pierwsze sugestie, iż nowa głowa światowego mocarstwa może odwiedzić stolicę Wysp Brytyjskich.

Wizytę tę odsuwano w czasie m.in. ze względu na żądania Trumpa. Prezydent nalegał na przykład, by podczas pobytu w Londynie zorganizowano mu przejażdżkę po mieście w królewskiej karocy.

Po swojej wizycie w Polsce w lipcu 2017 roku Trump zagroził, że nie przyjedzie do brytyjskiej stolicy, jeśli Londyn nie zapewni mu równie ciepłego przyjęcia, jakie spotkało go w Warszawie.

Na początku tego roku administracja Donalda Trumpa odwołała przygotowywaną już wizytę w Londynie, która miała się jednak odbyć na zaproszenie królowej, przekazane Trumpowi przez Theresę May podczas jej wizyty w USA. Trump podczas pobytu w Londynie miał otworzyć nową ambasadę USA. Wykorzystał to jako pretekst do odwołania podróży, bo, jak pisał wówczas na Twitterze, "nie jest wielkim fanem decyzji administracji Baracka Obamy" o sprzedaży "za grosze" najlepiej zlokalizowanej ambasady w Londynie tylko po to, by zbudować nową w gorszym miejscu za 1,2 mld dolarów. "Zły interes. Chcieli, żebym przeciął wstęgę. NIE!".

Amerykański prezydent wczoraj wylądował w Londynie i wieczorem był już na kolacji wydanej na jego cześć przez premier Theresę May.

Wcześniej zdążył skrytykować brytyjską premier za sposób przeprowadzenia Brexitu i ostrzec, że "każda próba ścisłej współpracy z Unią Europejską zabije szanse na jakikolwiek układ handlowy z USA".

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762
Świat
Ekstradycja Juliana Assange'a do USA. Decyzja się opóźnia