Co dla pana oznacza pojęcie „innowacyjna firma prawnicza"?
To oznacza nadawanie świeżego wyglądu naszemu produktowi, czyli prawu. Ale dla nas innowacje to nie tylko nowe technologie. To coś bardziej fundamentalnego. Staramy się udoskonalać naszą działalność na każdym jej etapie, począwszy od rozwoju koncepcji biznesu poprzez zdobywanie klientów, świadczenie usług aż po fakturowanie. Jesteśmy otwarci na wszystkie pomysły naszych pracowników – nie tylko kadry kierowniczej – jak to osiągnąć, jak dodać wartości. Staramy się też inwestować w naszych ludzi, choćby poprzez program „NextTalent", który ma wyławiać najbardziej utalentowanych ludzi. Ważne jest dla nas też zachowanie zdrowia psychicznego i równowagi pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym. Pracownicy osiągający taką równowagę są dla nas cenniejsi niż najnowocześniejsze nawet oprogramowanie prawnicze. Bo gdy są szczęśliwi – są bardziej efektywni w pracy.
Jednak Dentons stosuje sztuczną inteligencję?
Tak, i nawet myślę, ze to wytworzy więcej zleceń dla nas, zwłaszcza wtedy, gdy tego oprogramowania będą używali prawnicy obeznani z technologiami. Maszyny już wykonują część prostych prac prawniczych. Czy to się komuś podoba czy nie, to już się dzieje. Roboty nie zastąpią jednak prawników. Cała sztuka polega na tym, by zaprząc robota do pracy, która da klientowi rzeczywistą wartość dodaną. Moim zdaniem kluczem do tego jest skojarzenie robotów z prawnikami cechującymi się nie tylko umiejętnością ich obsługi, ale też inteligencją emocjonalną. Dzisiaj od prawnika oczekujemy umiejętności posługiwania się różnymi narzędziami informatycznymi, programami prawniczymi, a także umiejętnością pracy w zespole. Klienci sygnalizują nam, ze chcą mieć za partnerów ludzi komunikatywnych i rozumiejących ich biznes. Jeszcze raz powtórzę: stawiamy na inteligencję emocjonalną, która oznacza zdolność do pracy zespołowej i elastyczność.
Czy to znaczy, że student prawa starający się u was o pracę powinien podkreślić raczej fakt bycia kapitanem studenckiej drużyny piłkarskiej niż swoje oceny?
Racja, szukamy ludzi ze zdolnościami przywódczymi, ale nie tylko. Stawiamy też na takie cechy charakteru jak opanowanie, bo to pomaga odnaleźć się w trudnych sytuacjach. Ważne jest dla nas także równouprawnienie płci. Zresztą Dentons to dobre miejsce dla budowania kariery, także kobiet. Gdy spojrzeć na ich odsetek w zarządach wielkich firm prawniczych, to wypadamy najlepiej. W światowej sieci 28 proc. naszych partnerów to kobiety, a w Polsce – aż 1/3. Staramy się inwestować w młodych pracowników, o czym świadczy choćby program NextMind, polegający na szkoleniach z zarządzania emocjami i stresem. Został nagrodzony przez redakcję „Rzeczpospolitej" jako najbardziej innowacyjne rozwiązanie 2018 r. w kancelariach prawniczych.