Reklama

PiS nie zostawia swoich. Dostają intratne posady

Politycy partii rządzących, którym nie powiodło się w wyborach, trafiają na posady ministrów i szefów spółek. Zdaniem opozycji to partyjniactwo.

Aktualizacja: 20.01.2020 16:38 Publikacja: 19.01.2020 18:02

Bernadeta Krynicka, była posłanka PiS, podczas posiedzenia Sejmu VIII kadencji

Bernadeta Krynicka, była posłanka PiS, podczas posiedzenia Sejmu VIII kadencji

Foto: Jacek Domiński/REPORTER

Bernadeta Krynicka to była posłanka PiS, która w ostatnich wyborach nie odnowiła mandatu. Wróciła więc do pracy w łomżyńskim szpitalu. Jednak nie jako pielęgniarka, którą była wcześniej, lecz kierownik działu kontraktowania i nadzoru świadczeń medycznych. I może zostać szefową całej placówki. Jak ujawnił portal 4lomza.pl, złożyła ofertę na dyrektora szpitala i ma spore szanse, bo do konkursu zgłosiły się tylko dwie osoby. – Spełniam wszystkie wymogi, formalne i nieformalne – powiedziała i nie jest jedynym politykiem PiS, który przegrał ostatnie wybory, a jest przekonany o swoich kompetencjach. Trwa prawdziwy szturm na spółki i instytucje rządowe.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jarosław Kaczyński: Jako premier miałem zeszyty opisujące każdy resort. Czy Donald Tusk to robi?
Polityka
Rząd przedstawia priorytety. Wojska dronowe, CPK, elektrownia atomowa i rewolucja kolejowa
Polityka
„Proszę mnie nie atakować za wypowiedzi Donalda Trumpa”. Adam Szłapka komentuje słowa prezydenta USA
polityka
Spór o nocną prohibicję w Warszawie. Koalicja Obywatelska zbiera cięgi
Reklama
Reklama