Reklama

Kaczyński: Niektórzy biznesmeni mówią, że będą zwalniać pracowników. Nie wierzcie w to

- Wiem, że niektórzy biznesmeni mówią, że ich to zabije, że w związku z tym będą zwalniać pracowników. Nie wierzcie w to - powiedział Jarosław Kaczyński, komentując obietnice PiS dotyczące podniesienia płacy minimalnej do 3 tys. zł w 2021 roku.

Aktualizacja: 19.09.2019 06:37 Publikacja: 18.09.2019 18:09

Kaczyński: Niektórzy biznesmeni mówią, że będą zwalniać pracowników. Nie wierzcie w to

Foto: Fotorzepa/ Roman Bosiacki

qm

- Kiedy nasz premier spotyka się z biznesmenami, a to będzie można, mam nadzieję, zobaczyć w różnych miejscach, w telewizji przede wszystkim, i prowadzi z nimi racjonalne rozmowy, to dochodzą do wniosku, że to się da zrobić - dodał prezes Prawa i Sprawiedliwości na konwencji wyborczej swojej partii w Radomiu.

- Dlaczego to jest konieczne? Najważniejsze są względy społeczne. Chodzi o to, żeby w Polsce nie budować grupy ludzi, która jest po prostu bardzo biedna, bardzo źle zarabia. I to jest ten pierwszy, główny cel - tłumaczył Jarosław Kaczyński.

- My kończymy z tą koncepcją, którą nam tu zaproponowano, suflowano, i którą niestety te elity III RP przyjęły, z taką koncepcją - nie chcę powiedzieć kolonialną, więc półkolonialną - mówił. Zapowiedział, że „Polska nie może być i nie będzie zasobem taniej siły roboczej”.

W kampanii przed październikowymi wyborami partie dość zgodnie partie obiecują podwyższenie przede wszystkim najniższych wynagrodzeń. Obietnica PiS o szybkim wzroście płacy minimalnej dotyczy stawki 2600 zł miesięcznie brutto w 2020 r. (co rząd już zrealizował) i 4000 zł w 2023 r. (lub 2024 r.).

Płacowe minimum w wysokości 4 tys. zł w porównaniu z obecnym 2250 zł oznaczałoby wzrost o ok. 78 proc. I sięgnęłoby 60–65 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Zdaniem ekonomistów to zbyt szybki wzrost, stanowiący zbyt duży wzrost kosztów pracy, który może sprawić poważny problem pracodawcom, a w konsekwencji całej gospodarce.

Reklama
Reklama

Bardzo podobną propozycję ma jednak Lewica. W swoim programie obiecuje 2700 zł brutto w przyszłym roku, a docelowo do 2030 r. – 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia.

Zobacz analizę programów wyborczych: Polacy mają zarabiać więcej

- Myśmy uznali, że jest już taki moment, że trzeba wyznaczyć cele bardziej długofalowe. To droga na 3-4 kadencje, ale w ciągu 3-4 kadencji przynajmniej średni poziom UE możemy osiągnąć. Tylko to wymaga z jednej strony sprawnego państwa, bo musi być prowadzona sprawna polityka także w sferze gospodarczej, społecznej, to wymaga podtrzymania tego wielkiego programu społecznego i to PiS jest gwarantem, że ten program będzie podtrzymany - mówił w Radomiu Kaczyński, cytowany przez portal 300polityka.pl.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Polityka
Tomasz Trela: Włodzimierzowi Czarzastemu należy się szacunek od Adriana Zandberga
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama