- Jeżeli pan pyta o mój strach, obawy, to chcę potwierdzić - obawiam się tylko i wyłącznie jednego: żeby, nie daj Boże, nasza arogancja, oderwanie się od rzeczywistości czy od spraw zwykłych Polaków, wpędziły nas w takie przekonanie, że już wszystko mamy załatwione, posprzątane - mówił Brudziński w Polsat News.

- Jeżeli kogokolwiek się obawiamy, to na pewno nie pana Grzegorza Schetyny ani pani Lubnauer, ani pana Timmermansa. Obawiamy się tylko i wyłącznie Polaków, bo wobec nich zaciągnęliśmy zobowiązania - dodał minister.

Brudziński odniósł się w ten sposób do plotek o możliwych przedterminowych wyborach parlamentarnych na wiosnę. - Nie ma co się posiłkować fake newsami, nawet jeśli są "jedynką" na stronie poczytnego, jeszcze póki co, dziennika - mówił.

Zapytany przez dziennikarza Polsat News, czy Prawo i Sprawiedliwość nie obawia się ugrupowania, którego założenie zapowiedział prof. Mirosław Piotrowski, kojarzony ze środowiskiem Radia Maryja, Brudziński zaprzeczył. - Bardzo sobie cenię każdego wyborcę, również tego, który słucha Radia Maryja. Żeby była jasność, moją ulubioną stacją, szczególnie, kiedy wracam do mojego ukochanego Szczecina, jest właśnie rozgłośnia ojca Tadeusza Rydzyka - tłumaczył szef MSWiA.