W czerwcu 2018 roku niemiecki zasiłek na dzieci, które przebywały poza terytorium Niemiec – w innych krajach Unii Europejskiej lub Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pobierało ponad 268 tys. osób – podało w czwartek (9.08.2018) niemieckie ministerstwo finansów. To wzrost o 10,4 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Czytaj także: Będą ścigać wyłudzanie pieniądze na dzieci
Władze lokalne w RFN, odpowiedzialne za wypłatę świadczeń, biją na alarm i ostrzegają przed celowym wykorzystywaniem niemieckiego systemu opieki społecznej – pisze agencja DPA.
„Wysokość zasiłku powinna być uzależniona od potrzeb dziecka w kraju, w którym rzeczywiście przebywa, a nie od wysokości świadczeń w kraju, w którym pracują jego rodzice" – powiedział prezes Niemieckiego Związku Miast, Helmut Dedy.
Jego zdaniem nie można nazwać „niehumanitarną" sytuacji, gdy osoba, która pracuje w Niemczech, a swoje dzieci pozostawiła w Rumunii, otrzymuje zasiłek na poziomie świadczeń rumuńskich. Dedy wezwał niemiecki rząd do podjęcia kolejnych prób w celu przeforsowania zmiany na szczeblu unijnym.