Dwa tematy mogą zdominować początek przyszłego roku w polskiej polityce. Pierwszy to sprawność organizacji programu szczepień oraz tego, jak rząd będzie radził sobie z pandemią koronawirusa.
Drugi to reakcje Polski z Unią Europejską. W tej sprawie ważnym punktem będzie głosowanie nad ratyfikacją unijnego Funduszu Odbudowy. Dojdzie do niego najpewniej w I kwartale 2021 roku. Fundusz to kilkadziesiąt miliardów dla polskiej gospodarki, które mają pomóc w jej rozkręceniu po wyjściu z pandemii koronawirusa. Kwestia ta dzieli jednak Zjednoczoną Prawicę. Zbigniew Ziobro zadeklarował już, że jego formacja będzie głosować przeciwko. – Będziemy konsekwentni w zakresie naszego stanowiska – powiedział w trakcie konferencji prasowej, zaznaczające jednak, że mimo wszystko Solidarna Polska nie opuści koalicji rządzącej.
Politycy SP wielokrotnie podkreślali, że decyzje rządu stanowią ich zdaniem zagrożenie dla suwerenności Polski, a ich konsekwencje dla prawicy oraz zapowiadanych przez PiS kolejnych zmian w Polsce będą niekorzystne i okaże się to jeszcze przed wyborami parlamentarnymi w 2023 r. „Weto albo śmierć" – mówił wiceminister Janusz Kowalski, który wraz z innymi zwolennikami twardej linii pracował nad tym, by SP miała w tej sprawie jednoznaczne stanowisko.
Z kolei europoseł SP Patryk Jaki kilka dni temu ostrzegał, że unijni liderzy domykają obecnie „swój plan zmieniający na wiele lat instytucjonalny układ sił w Europie" z niekorzystnymi dla polskiej kultury i gospodarki skutkami.
Za unijnym funduszem będzie za to Porozumienie Jarosława Gowina, a jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, jeśli chodzi o działania Komisji Europejskiej, to poprze go również PiS.