Reklama

PO-Nowoczesna: Niepewne losy porozumienia

Platforma zdaje sobie sprawę, że rozmowy z Katarzyną Lubnauer będą trudniejsze niż z Ryszardem Petru.

Aktualizacja: 26.11.2017 20:35 Publikacja: 26.11.2017 18:49

Ryszard Petru przegrał, choć ponowny wybór miał być formalnością. Kamila Gasiuk-Pihowicz (z lewej) m

Ryszard Petru przegrał, choć ponowny wybór miał być formalnością. Kamila Gasiuk-Pihowicz (z lewej) może zostać szefową klubu.

Foto: materiały prasowe

Dziewięć głosów na sobotniej konwencji Nowoczesnej zmieniło sytuację opozycji. To była różnica między Katarzyną Lubnauer a Ryszardem Petru. Nowa przewodnicząca Nowoczesnej zapowiadała bardziej asertywny kurs, jeśli chodzi o rozmowy z Platformą. „Nie możemy zatracić naszej tożsamości i odrębności" – napisała Lubnauer w liście do delegatów, który opublikowaliśmy w ubiegłym tygodniu.

Pierwsze i kluczowe pytanie dotyczy Warszawy. W kuluarach sobotniej konwencji działacze Nowoczesnej podkreślali, że to właśnie czwartkowa konferencja prasowa, na której Ryszard Petru ogłosił poparcie dla Rafała Trzaskowskiego, była decydującym czynnikiem, który zmienił losy głosowania. – Petru liczył, że pokaże w ten sposób swoje zdolności przywódcze, a zamiast tego tylko zirytował wielu delegatów – mówi nam polityk Nowoczesnej.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
polityka
Spór o nocną prohibicję w Warszawie. Koalicja Obywatelska zbiera cięgi
Polityka
Podcast „Polityczne Michałki”: Od rakietowego incydentu po awanturę o prohibicję. Polityczna dojrzałość czy amatorszczyzna?
Polityka
Sondaż: Karola Nawrockiego pozytywnie ocenia 92 proc. wyborców PiS i Konfederacji
Polityka
Nowe partie chcą mieć posłów w Sejmie. Joanna Senyszyn i Wadim Tyszkiewicz wchodzą do gry
Reklama
Reklama