Prawybory we Francji: Katolicy uwielbiają Putina

Miłość do Rosji nagle stała się fundamentalnym argumentem w prawyborach na prawicy.

Aktualizacja: 25.11.2016 17:24 Publikacja: 24.11.2016 18:21

Prawybory we Francji: Katolicy uwielbiają Putina

Foto: PAP/EPA

Francois Fillon, faworyt do nominacji Republikanów w walce o Pałac Elizejski, o Moskwie ma wyrobione zdanie. I jest ono całkowicie pozytywne. – W średnim i długim okresie Rosja nie stanowi zagrożenia dla Europy. Tym zagrożeniem są Chiny – przekonywał w środę w największym radiu kraju, Europe 1. – Pracowałem z Władimirem Putinem, kiedy byłem premierem. To jest niezwykle trudny rozmówca, ale taki, który szanuje każdego, kto dotrzymuje słowa. Teraz podstawowe pytanie polega na tym, czy traktujemy Rosję jako partnera i chcemy znaleźć dla niej miejsce w Europie, czy raczej prowadzimy wobec niej politykę konfrontacji, odrzucamy ją w kierunku Azji – kontynuował Fillon.

Sam stawia zdecydowanie na tę pierwszą opcję. Chce, aby zostały zniesione nie tylko sankcje Unii wprowadzone po zajęciu Donbasu, ale nawet po aneksji Krymu. To miałby być pierwszy krok przed podjęciem ścisłej współpracy z Kremlem na Bliskim Wschodzie. Fillon uważa, że tylko przy pomocy Rosji możliwe jest zniszczenie Państwa Islamskiego, które w jego oczach jest „złem absolutnym".

Rzecz niezwykła, Fillon proponuje wznowienie stosunków dyplomatycznych z reżimem Baszara Asada i ponowne otwarcie w Damaszku francuskiej ambasady, która została zamknięta pięć lat temu, gdy Francois Fillon był premierem.

– Nie uważam jak wielu, że w konflikcie syryjskim są trzy strony, tylko dwie – ci, którzy chcą budować islamski totalitaryzm i pozostali. Ja popieram pozostałych – tłumaczy.

Pierre Verluise, wydawca portalu Diplomweb.fr poświęconego sprawom zagranicznym, nie ma wątpliwości: tak otwarcie prorosyjskie poglądy zwiększą szanse Fillona na zwycięstwo w niedzielnej, drugiej turze prawyborów.

– Francuska, katolicka prawica jest bardzo prorosyjska. Wciąż podziela wylansowaną przez de Gaulle'a teorię, że tylko dzięki współpracy z Rosją Francja może wyzwolić się spod „amerykańskiej hegemonii". Zwycięstwo Trumpa jeszcze bardziej wypromowało taki sposób myślenia. Francuzi w ogromnej większości nie znają Rosji, nie rozumieją, na czym polega reżim Putina.

Verluise nie wyklucza, że za kampanią Fillona mogą stać rosyjskie służby specjalne. FSB chciała pięć lat temu w wyborach prezydenckich wesprzeć lidera liberalnego ugrupowania Modem Francois Bayrou, ale ten odmówił. – To przecież nie była ze strony Moskwy propozycja skierowana tylko do jednego polityka – podkreśla Verluise.

Thierry Mariani, deputowany Francuzów żyjących za granicą i bliski współpracownik Fillona, wielokrotnie jeździł na okupowany Krym.

Co rzadkie, Putin osobiście zaangażował się w prawybory we Francji. W środę mówił o Fillonie jako „wielkim profesjonaliście, twardym negocjatorze i człowieku integralnym".

– On bardzo się wyróżnia na tle innych polityków europejskich. Ma doskonałe maniery, ale potrafi też znakomicie bronić swojego punktu widzenia – mówił Putin. Obaj blisko współpracowali, gdy w latach 2008–2012 kierowali rządami swoich krajów.

Alain Juppé, drugi kandydat w prawyborach, jest znacznie bliższy linii Merkel w polityce wobec Rosji. Zwolennik utrzymania sankcji wobec Rosji, dopóki ta nie wprowadzi w życie umowy z Mińska, wyklucza także podjęcie współpracy z reżimem Baszara Asada, „rzeźnika z Damaszku".

Ale z 44 proc. poparcia w pierwszej turze to Fillon ma wszelkie szanse wygrać prawybory, a potem Pałac Elizejski. Jeśli tak się stanie, polityka Francji wobec Rosji zmieni się radykalnie. François Hollande solidarnie stał u boku Merkel w negocjacjach z Putinem, a nawet poszedł dalej, zrywając umowę na dostawę Rosjanom dwóch lotniskowców helikopterowych typu Mistral. – Prorosyjska jest we Francji skrajna lewica, ale umiarkowana lewica już nie – mówi Pierre Verluise.

Francois Fillon, faworyt do nominacji Republikanów w walce o Pałac Elizejski, o Moskwie ma wyrobione zdanie. I jest ono całkowicie pozytywne. – W średnim i długim okresie Rosja nie stanowi zagrożenia dla Europy. Tym zagrożeniem są Chiny – przekonywał w środę w największym radiu kraju, Europe 1. – Pracowałem z Władimirem Putinem, kiedy byłem premierem. To jest niezwykle trudny rozmówca, ale taki, który szanuje każdego, kto dotrzymuje słowa. Teraz podstawowe pytanie polega na tym, czy traktujemy Rosję jako partnera i chcemy znaleźć dla niej miejsce w Europie, czy raczej prowadzimy wobec niej politykę konfrontacji, odrzucamy ją w kierunku Azji – kontynuował Fillon.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kuwejt. Emir rozwiązał parlament i zawiesił niektóre artykuły konstytucji
Polityka
Autonomia Palestyńska o krok bliżej do członkostwa w ONZ? Zgromadzenie Ogólne przyjęło rezolucję
Polityka
Sondaż instytutu Pew. Demokraci kochają NATO, Republikanie znacznie mniej
Polityka
Zmiana premiera w Rosji bez zmiany premiera
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Polityka
Wybory na Litwie. Nausėda szykuje się do drugiej kadencji