Władze chcą ingerować także w prywatne życie ludzi i "chcą nawet decydować, w jaki sposób ludzie mają sobie wyznawać miłość". Jego zdaniem kontrola internetu jest "błędem politycznym" i "z gruntu jest niewłaściwa".
Edward Snowden zaznaczył jednocześnie, że to nie była jego decyzja, by udać się do Rosji. Jak wyjaśniał, w Moskwie był tylko przejazdem.
- Niestety zamrożono mi paszport; amerykańskie władze go unieważniły - wyjaśniał, dodając, że wystąpił o azyl w 21 państwach. - Żadne z nich się nie ruszyło – powiedział i dodał, że Rosja była jednym z ostatnich państw, do których wystąpił z prośbą o azyl.
"Mieszkam w internecie"
Edward Snowden był agentem amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego NSA. Przed dwoma laty, w maju 2013 udostępnił dziennikarzom szereg dokumentów udowadniających szpiegowską działalność USA, także wobec sojuszniczych krajów. Od lipca 2013 przebywa w Rosji, która udzieliła mu właśnie azylu na dalsze trzy lata. W Stanach Zjednoczonych grozi mu proces pod zarzutem szpiegostwa i zdrady tajemnicy państwowej.
Snowden podkreślił w trakcie wideokonferencji, że wolałby znów mieszkać w Stanach Zjednoczonych. Pomimo, że żyje na wygnaniu, jest szczęśliwy, że w ogóle jest na wolności.