Amerykańska Liga Przeciw Zniesławieniu jest jedną z najstarszych i najważniejszych organizacji żydowskich na świecie. Jej celem jest walka z nienawiścią i uprzedzeniami wobec Żydów. Pismo do ministra Waszczykowskiego dotyczy wypowiedzi Anny Zalewskiej, które padły w środę w TVN24.
Minister edukacji narodowej była gościem Moniki Olejnik. Rozmowa dotyczyła m.in. głośnych przypadków, gdy Polacy mordowali Żydów. Dziennikarka spytała Zalewską o to, kto był sprawcą pogromu kieleckiego i mordu w Jedwabnem. Zalewska odpowiadała na pytania, unikając słowa „Polacy".
Jako sprawców pogromu kieleckiego wskazała „tych, którzy byli antysemitami", zaznaczając przy tym, że „Polak nie równa się antysemita". Jej zdaniem podawany najczęściej opis mordu w Jedwabnem „jest kontrowersyjny". – Wielu historyków, wybitnych profesorów, pokazuje zupełnie inny obraz – mówiła.
W liście do szefa MSZ Liga Przeciw Zniesławieniu przypomina, że jej delegacja spotkała się niedawno z Waszczykowskim, by rozmawiać „o wadze prawdy historycznej". Pozytywnie wspomina też udział w uroczystościach rocznicy zbrodni w Jedwabnem, w których brali też udział przedstawiciele premier Beaty Szydło i prezydenta Andrzeja Dudy.
„Biorąc pod uwagę deklaracje z naszego spotkania, publiczne uwagi prezydenta Dudy i reprezentację rządową podczas upamiętnienia w Jedwabnem, może sobie Pan wyobrazić nasz szok, gdy usłyszeliśmy zatrważające komentarze minister edukacji Anny Zalewskiej" – pisze Liga Przeciw Zniesławieniu. „W tym wywiadzie najwyższy rangą polski urzędnik zajmujący się edukacją wielokrotnie odmawiał przyznania, że polscy obywatele byli odpowiedzialni za zabicie swoich żydowskich sąsiadów w Jedwabnem i Kielcach. Zaciemnianie przez minister Zalewską dobrze udokumentowanych faktów historycznych prezentuje zdradliwe zjawisko, z którym polski rząd powinien walczyć, a nie je promować" – dodaje.