Władysław Kosiniak-Kamysz: Rząd nic nie robi w sprawie suszy

Wstępne dane mówią o 4 milionach hektarów upraw spisanych na straty. Ucierpi nie tylko polska wieś, zapłacimy my wszyscy – wzrostem cen w sklepach – twierdzi Władysław Kosiniak-Kamysz, przewodniczący PSL.

Aktualizacja: 25.06.2018 16:51 Publikacja: 24.06.2018 18:38

Marszałek Sejmu zwołuje specjalne posiedzenie, żeby prezes PiS mógł przemówić

Marszałek Sejmu zwołuje specjalne posiedzenie, żeby prezes PiS mógł przemówić

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Rzeczpospolita: Czy Polsce grozi klęska suszy?

Władysław Kosiniak-Kamysz, szef PSL, były wicepremier i minister pracy i polityki społecznej: Ona nam nie grozi, ona już nadeszła. Maj był najcieplejszy od co najmniej 55 lat, czyli od czasu rozpoczęcia pomiarów. Nie ma chyba gminy w Polsce, która by nie ucierpiała. Jest wiele rejonów, gdzie deszczy nie było nawet od dwóch miesięcy. Rolnicy mówili mi, że sytuacja jest tak dramatyczna, że wysychają przydomowe studnie.

Susza może wywołać drastyczne skutki finansowe – tak konsekwencje suszy na Dolnym Śląsku dla rolników ocenia Leszek Grala, prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej.

Wstępne dane mówią o 4 milionach hektarów upraw spisanych na straty. A może być gorzej, bo zamiast regularnych, łagodnych deszczy, które mogłyby ratować sytuację, mamy gwałtowne nawałnice jeszcze pogłębiające dramat rolników. Dla nich oznacza to – w najlepszym wypadku – poważne tarapaty finansowe, w najgorszym – groźbę likwidacji gospodarstw.

Jak to się przyłoży na Polaków?

Ucierpi nie tylko polska wieś, zapłacimy my wszyscy – wzrostem cen w sklepach.

Czy rządzący w porę wspomagają rolników narażonych na straty?

Premier Morawiecki wymienia ministra rolnictwa. Chyba nawet do niego dotarła powaga sytuacji. Szkoda, że tak późno, bo susza pustoszy uprawy rolne od paru tygodni, a jego rząd nic w tej sprawie nie zrobił. Minister Jurgiel przespał ten czas, choć musiał wiedzieć, jak dramatycznie to wszystko wygląda.

A co oznacza dymisja Krzysztofa Jurgiela z funkcji ministra rolnictwa, której domagał się PSL?

To sukces przede wszystkim polskiej wsi. My dołożyliśmy do tego tylko swój mały kamyczek.

Pojawiają się informacje, że Krzysztof Jurgiel miał zostać zdymisjonowany przy poprzedniej rekonstrukcji rządu, ale na Jana Krzysztofa Ardanowskiego nie zgodził się prezes PiS i rząd wykorzystał nieobecność prezesa do zmiany.

Nie ma takiego odważnego w PiS, który bez zgody prezesa Kaczyńskiego odwołałby kogokolwiek. Pewnie pod jego nieobecność baliby się dymisję złożyć. To Jarosław Kaczyński poświęcił swojego wieloletniego druha, bo zobaczył, jak wielką cenę może zapłacić na wsi za jego bezradność. To też ważny sygnał wewnętrzny dla polityków PiS: jeśli wylatują najwierniejsi z wiernych, to każdy z was może być następny.

Minister Ardanowski nie popełnia błędów poprzednika?

Nowy minister też zaczął źle, od oskarżeń pod adresem samorządowców, ale szybko zmienił ton, bo połapał się, że nie da się krzyczeć „8 lat! 8 lat!", jak się samemu rządzi trzeci rok.

Minister Ardanowski zdaje egzamin przy oszacowaniu strat dla rolników po suszy?

Kluczem nie jest szacowanie strat, tylko rekompensaty. Tu minister pokaże, albo i nie, swoją skuteczność. Nie chodzi tylko o pieniądze tu i teraz, ale również o wsparcie finansowe rolników jesienią tego roku i wiosną przyszłego. Na ten moment nie ma większego wyzwania, są jednak równie wielkie będące dopiero przed nim. To spełnienie dwóch głównych obietnic wyborczych PiS – podwojenie unijnych dopłat i wynegocjowanie lepszego unijnego budżetu na rolnictwo po 2020 roku. Równie ważne będzie zatrzymanie wirusa ASF, no i oczywiście szkody łowieckie.

Czego PSL oczekuje od rządu w sprawie problemu suszy?

Oczekuję twardej deklaracji, ile pieniędzy rząd zabezpieczy na odszkodowania dla rolników i kiedy będzie gotowy z wypłatą pierwszych zaliczek na poczet strat. Będziemy patrzeć im na ręce, bo mamy sygnały, że część rolników wciąż nie dostała odszkodowań za ulewne deszcze sprzed roku.

Czy pan, jako lekarza i polityk, uważa, że powinniśmy poznać informację o stanie zdrowia prezesa, który jest politykiem numer jeden w Polsce?

Panu prezesowi Kaczyńskiemu życzę zdrowia. Chyba już jest lepiej, skoro marszałek Kuchciński zwołuje specjalne posiedzenie Sejmu, żeby prezes mógł przemówić. Ma być jasny przekaz do swoich szeregów: wróciłem jeszcze silniejszy niż wcześniej. Nie da się przecież ukryć, że plotkami o stanie zdrowia prezesa żyli głównie politycy PiS. To od nich wychodziły wszystkie przecieki w tej sprawie. Zaczęła się walka o schedę i pytanie, czy prezesowi starczy sił, by poskromić apetyty różnych delfinów.

PiS planuje zmianę ordynacji do Parlamentu Europejskiego. Czym to może skutkować w wyborach europejskich?

PiS, forsując bandycką ordynację, chce ukraść Polakom wybory. Ta ostatnia wrzutka faworyzuje PiS i PO.

A mniejsze ugrupowania?

Gdyby takie zasady obowiązywały w wyborach 2014 roku, aż 1,7 mln głosów oddanych na PSL czy na SLD poszłoby na przemiał. Te zmiany są nie do przyjęcia i można je tłumaczyć chyba tylko wielkim exodusem polityków PiS do europarlamentu. Pewnie muszą zagwarantować dodatkowe mandaty dla Beaty Szydło czy Marka Kuchcińskiego. Takie same kombinacje PiS robiło już przy ordynacji samorządowej. Wtedy pod presją się wycofali z najgorszych rozwiązań, a dziś na gwałt nowelizują kolejne zapisy tamtej ustawy.

Czy PSL obawia się, że wybory będą sfałszowane?

Według PiS gwarantem uczciwych wyborów miały być przezroczyste urny i kamery w lokalach wyborczych.

Przezroczyste urny obowiązują od dłuższego czasu.

Transparentne urny wprowadziliśmy my jeszcze w poprzedniej kadencji, a z kamer właśnie PiS się w pośpiechu wycofało, nowelizując ustawę. Gdybym był z PiS, powiedziałbym, że to spisek i zrobili to właśnie po to, by sfałszować wybory. Szczęśliwie nie jestem z PiS i teorie spiskowe są mi obce.

Politycy PiS, z prezesem Kaczyńskim na czele, twierdzili, że poprzednie wybory samorządowe zostały przez opozycję zafałszowane, ponieważ PSL uzyskało bardzo dobry wynik.

Oni lubią rzucać kalumnie na prawo i lewo, a nuż się coś przyklei. Dopiero gdy ktoś mówi „sprawdzam", okazuje się, że król jest nagi.

Czy ludowców spotkały konsekwencje w sprawie poprzednich wyborów samorządowych? Jakie konsekwencje zostały wyciągnięte wobec tych, którzy poprzednie wybory samorządowe „zafałszowali"?

PiS od prawie 3 lat ma prokuraturę i nie znam nawet jednego aktu oskarżenia wobec choćby jednej osoby, która stałaby za wydumanymi fałszerstwami wyborczymi. To było gigantyczne oszustwo, z którego PiS do tej pory się nie rozliczyło.

Czy PSL weźmie udział w Zgromadzeniu Narodowym z okazji 550-lecia parlamentaryzmu? Przypomnijmy, że 25 lat temu świętowaliśmy... 500-lecie parlamentaryzmu.

Komuś zamarzyła się okrągła rocznica i stąd pewnie ta różnica w rachunkach. Bez względu na to, czy to będzie 525-lecie czy 550-lecie, rocznica jest wspaniała, tylko okoliczności dość smutne. Parlament przeżywa największy kryzys po 1989 roku i odpowiedzialność ponosi za to marszałek Kuchciński. Zamykanie ust posłom opozycji, kuriozalne kary finansowe, zaskakiwanie kolejnymi wrzutkami legislacyjnymi czy przenoszenie obrad z sali plenarnej – takiego czegoś w wolnej Polsce nie było. Idąc za ciosem, PiS wolałoby pewnie widzieć na Zgromadzeniu Narodowym tylko swoich polityków. Nie damy im tej satysfakcji.

Rzeczpospolita: Czy Polsce grozi klęska suszy?

Władysław Kosiniak-Kamysz, szef PSL, były wicepremier i minister pracy i polityki społecznej: Ona nam nie grozi, ona już nadeszła. Maj był najcieplejszy od co najmniej 55 lat, czyli od czasu rozpoczęcia pomiarów. Nie ma chyba gminy w Polsce, która by nie ucierpiała. Jest wiele rejonów, gdzie deszczy nie było nawet od dwóch miesięcy. Rolnicy mówili mi, że sytuacja jest tak dramatyczna, że wysychają przydomowe studnie.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Marcin Mastalerek: Premier Tusk powinien się uczyć od prezydenta Dudy
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Komisja „pomyliła” kandydatów? W Brzezinach konieczna może być trzecia tura wyborów
Polityka
Koniec "Sylwestra Marzeń" z TVP w Zakopanem. "Inny kierunek będzie lepszy"
Polityka
Czarzasty: Wybory samorządowe? Chyba byliśmy trochę zbyt pewni siebie
Polityka
Broń atomowa w Polsce? Wiceminister obrony o słowach Dudy: Nie zaskakiwać sojuszników