Korespondencja z Nowego Jorku
Liz Cheney to trzecia najważniejsza republikanka w Izbie Reprezentantów, pochodzi z rodziny o długiej tradycji republikańskiej. Jeżeli partia pozbawi ją stanowiska, będzie to kara za głośne krytykowanie Donalda Trumpa. Cheney wyrzucała mu, że podżegał do oblężenia Kapitolu 6 stycznia i szerzył pomówienia o sfałszowaniu wyborów.
Na miejscu Cheney republikanie chcą obsadzić Elise Stefanik, 36-letnią kongresmenkę od czterech kadencji reprezentującą dystrykt na północy stanu Nowy Jork. Niegdyś zaliczana do umiarkowanego skrzydła republikańskiego teraz stała się się zagorzałą zwolenniczką byłego prezydenta Trumpa.
– Partia Republikańska jest na rozdrożu. Republikanie muszą zdecydować, czy wybiorą prawdę i wierność konstytucji – napisała Cheney w środę w „Washington Post". Dyskusję na temat swojego politycznego losu w Izbie Reprezentantów określiła jako referendum na temat przyszłości partii i wezwała republikanów, aby „stanęli po stronie prawdziwie konserwatywnych wartości oraz odcięli się od niebezpiecznego i niedemokratycznego kultu jednostki, czyli Trumpa".
– Popieranie Trumpa lub niezwracanie uwagi na jego stwierdzenia może się wydawać atrakcyjne w celach zbierania funduszy i politycznych. Jednak to podejście wyrządzi głęboką i długotrwałą krzywdę w naszej partii i w naszym kraju – dodała.