O decyzji Konwenktyklu poinformował na Facebooku Stefan Oleszczuk, kandydat KNP na stanowisko prezydenta Szczecina.
Z naszych informacji wynika, że wniosek o zmianę na stanowisku szefa partii złożył Robert Maurer, który z ramienia partii kandydował na prezydenta Wrocławia w wyborach samorządowych. Dyskusja była burzliwa i trwała ponad dwie godziny. W jej trakcie Janusz Korwin-Mikke opuścił posiedzenie twierdząc, że nie chce w ogóle podejmować tematu zmiany prezesa. Gdy wrócił, wniosek miał już poparcie wymaganych trzech czwartych Konwenktylu. Korwin-Mikke szefował Kongresowi Nowej Prawicy od grudnia 2011 roku.
Nowym prezesem KNP został europoseł Michał Marusik. Jak nam przyznaje, zmiana na szczycie partii była konieczna z powodu zbyt dużej liczby zajęć Korwin-Mikkego.
- Prezes ma wiele obowiązków parlamentarnych, publicystycznych i rodzinnych, których nie możemy z niego zdjąć. A partia jest już coraz bardziej profesjonalna i trzeba się nią zająć na poważnie - tłumaczy w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Marusik. - To nie była decyzja wynikająca z jakiegoś wewnętrznego konfliktu - dodaje.
Nieoficjalnie dowiadujemy się jednak, że partyjna starszyzna nie mogła się pogodzić z coraz bardziej rosnącą pozycją posła Przemysława Wiplera. - Prezes chyba oszalał, ale teraz skończy się wipleryzacja KNP - mówi nam jeden z przeciwników posła w partii.