– Będziemy stopniowo opracowywać broń strategiczną niezbędną dla zapewnienia bezpieczeństwa państwa, dopóki USA nie zmienią swej polityki wrogiej wobec nas – zapowiedział jednak na spotkaniu najwyższych rangą urzędników rządzącej partii komunistycznej.
Po raz pierwszy od sześciu lat Kim Dzong Un nie wystąpił z noworocznym orędziem do narodu, w którym tłumaczyłby, jak dalej należy „walczyć o socjalizm" (lider komunistów wprowadził taki zwyczaj dopiero dwa lata po przejęciu władzy w kraju). Zamiast tego zwołał plenum Komitetu Centralnego Partii Pracy Korei. Zapowiedział na nim, że „nigdy nie będzie denuklearyzacji Koreańskiego Półwyspu" jeśli Waszyngton „nadal będzie groził" Pjongjangowi.