Hołownia żąda dymisji Morawieckiego i Dworczyka

- Ludzie bez honoru nie mają prawa zajmować stanowisk ministrów konstytucyjnych, Prezesów Rady Ministrów - powiedział lider Polski 2050 Szymon Hołownia, domagając się dymisji premiera Mateusza Morawieckiego i szefa KPRM Michała Dworczyka po czwartkowym zamieszaniu dotyczącym szczepień przeciw COVID-19.

Publikacja: 01.04.2021 14:05

Hołownia żąda dymisji Morawieckiego i Dworczyka

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

- Ten chaos dzisiaj osiągnął apogeum. Po tej ich niby awarii, kiedy musieli wyłączyć system, zablokowali system szczepień dla wszystkich Polaków - mówił na konferencji prasowej Szymon Hołownia, odnosząc się do sytuacji, w której kilkaset tysięcy osób w wieku 40-59 otrzymało możliwość rejestracji na termin szczepienia przeciw COVID-19, przy czym - jak tłumaczył pełnomocnik rządu ds. Narodowego Programu Szczepień Michał Dworczyk - doszło do usterki.

- Jak długo będziemy jeszcze znosić w pokorze jak cielęta te niekonsekwencje? (...) Jak długo będziemy dawać jeszcze sobą tak pomiatać? - pytał lider Polski 2050.

Czytaj także: Prof. Horban rekomenduje zakaz przemieszczania się i godzinę policyjną

- Dzisiaj rząd pokazał nam, jak kompletnie nie ma honoru i jak bardzo nie traktuje nas jak ludzi, którzy mają swoją godność - ocenił.

- Wierzę, że to ostatnie tygodnie, może miesiące tego rządu. Nie wyobrażam sobie większej kompromitacji niż ta, z którą dzisiaj mieliśmy do czynienia w tak ważnej kwestii - dodał.

"Mam nadzieję, że to początek końca tej władzy"

Szymon Hołownia ocenił, że dymisja Michała Dworczyka "to za mało" i że do dymisji powinien podać się "i przestać kłamać" także premier Mateusz Morawiecki.

- Mam szczerą nadzieję, że to początek końca tej władzy, realnego końca, a nie publicystycznego tych ludzi, którzy nie potrafią dodać 2 do 2 w tak ważnej kwestii - mówił były kandydat na prezydenta.

Czytaj także:
Dziambor: Te wszystkie lockdowny nie mają żadnego sensu

Pytany o komentarz do sprawy zamieszania z rejestracją na szczepienia premier powiedział dziś, że może powiedzieć, iż "przyspieszamy z programem szczepień".

Odnosząc się m.in. do tych słów Hołownia mówił, że szef rządu powinien "znaleźć w sobie odrobinę honoru i godności, żeby przestać wreszcie kłamać na okrągło, opowiadając o tym, jakie to wspaniałe sukcesy osiągamy w Polsce realizując Narodowy Program Szczepień".

Zapewniania Morawieckiego, że na tle innych państw Polska dobrze sobie radzi Szymon Hołownia nazwał "dyrdymałami" i "bzdurami".

Koronawirus w Polsce - nowe dane:
Rekordowo wysoka dobowa liczba nowych zakażeń
Przybyło więcej pacjentów z COVID-19 niż łóżek

- To oczywista nieprawda, że ten program przyspiesza w dniu, w którym zawiesił się totalnie i ludzie przestali być szczepieni ze względu na to, że rząd w ramach swojego ciała nie był w stanie uzgodnić, czy on te szczepienia rzeczywiście uwolnił, czy ich nie uwolnił i gdzie dzisiaj się znajdujemy - mówił lider Polski 2050.

- Ludzie bez honoru nie mają prawa zajmować stanowisk ministrów konstytucyjnych, Prezesów Rady Ministrów, jakkolwiek dotykać się do decydowania o losach ludzi w tym kraju żyjących. Polacy na to nie zasłużyli - oświadczył.

Zamieszanie ze szczepieniami

O północy 1 kwietnia osoby mające 40 i więcej lat, które zarejestrowały się wcześniej jako chętne do zaszczepienia się na COVID-19 na portalu pacjent.gov.pl, zaczęły otrzymywać na swoich internetowych kontach pacjenta informacje o wystawieniu im skierowania na szczepienie. "Zapisy osób 60+ zwolniły. Dlatego, zgodnie z zapowiedziami, zdecydowaliśmy się na wystawienie skierowań dla osób młodszych, które wypełniły formularz zgłoszeniowy" - czytaliśmy na profilu @szczepimysie się na Twitterze.

Wcześniej rząd nie informował, że 1 kwietnia rozpocznie rejestrację 40-latków na szczepienia.

Rano w RMF FM pełnomocnik rządu ds. Narodowego Programu Szczepień Michał Dworczyk tłumaczył, że w związku ze spadkiem dynamiki zapisu osób w wieku 60+ na szczepienia zdecydowano się uruchomić system, w którym osoby między 40 a 59. rokiem życia będą mogli zapisywać się na szczepienia.

Na konferencji prasowej o 10:00 szef KPRM mówił jednak, że doszło do usterki, w wyniku której osoby te były się w stanie zarejestrować na szczepienie już na początku kwietnia, a nie - jak powinny - dopiero w połowie maja.

Na późniejszej konferencji Michał Dworczyk przekazał, że w związku z usterką rejestrację osób w wieku 40-59 lat zawieszono, a osoby, które zapisały się na kwiecień mają otrzymać nowe terminy szczepień w maju.

- Ten chaos dzisiaj osiągnął apogeum. Po tej ich niby awarii, kiedy musieli wyłączyć system, zablokowali system szczepień dla wszystkich Polaków - mówił na konferencji prasowej Szymon Hołownia, odnosząc się do sytuacji, w której kilkaset tysięcy osób w wieku 40-59 otrzymało możliwość rejestracji na termin szczepienia przeciw COVID-19, przy czym - jak tłumaczył pełnomocnik rządu ds. Narodowego Programu Szczepień Michał Dworczyk - doszło do usterki.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Minister wskaże kierunki polityki zagranicznej
Polityka
Wybory do PE. Borys Budka tłumaczy, dlaczego startuje
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Polityka
Kolejny minister idzie do PE? "Powiedziałem, że przyjmę takie zadanie"
Polityka
Dariusz Joński o Mariuszu Kamińskim: Nie żałuję pytania o to, czy był trzeźwy