Tusk: Kaczyński zachowuje się jak monstrualny bachor

Słowa Donalda Trumpa są ciosem w istotę amerykańskiej demokracji - mówił w TVN24 były premier, były przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, o nocnym wystąpieniu prezydenta USA, który sugerował, że wybory mogą zostać sfałszowane.

Aktualizacja: 06.11.2020 07:39 Publikacja: 06.11.2020 07:27

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: Fred Marvaux , © European Union 2019 - Source: EP

- W jakimś sensie końcem epoki były słowa prezydenta Donalda Trumpa cztery lata temu, kiedy i w czasie kampanii, i tuż po objęciu urzędu rozpoczął nowy etap w polityce - opartej na kłamstwie, propagandzie. Dlatego nikt nie powinien być zaskoczony jego wystąpieniami wczoraj i dzisiaj w nocy - ocenił Tusk.

- Wielu komentatorów ostrzegało, że Trump nie będzie chciał oddać władzy niezależnie od wyniku wyborów. To metoda, znana w Polsce, zmierzająca do przekonania wyborców, że wybory są legalne tylko jeśli wygrał je Donald Trump, lub w Polsce PiS. Prezydent Trump jest w tej nowej retoryce bardziej utalentowany niż Jarosław Kaczyński, ale technika jest ta sama - wykopać głęboki rów, naznaczyć dwa zwaśnione plemiona i przekonywać, dzięki propagandzie, że racja jest zawsze po naszej stronie - mówił były premier.

Donald Tusk podkreślił jednocześnie, że jeśli wygra Biden "na pewno ulegnie zmianie relacja, która była w dość dramatycznym stanie, między Waszyngtonem a Brukselą". - Donald Trump nie ukrywał głębokiej antypatii do zjednoczonej Europy, Joe Biden jest w tym względzie odwrotnością Trumpa, jest bardzo proatlantycki - dodał.

- Ja bardzo dobrze znam Joe Bidena, jego stosunek do Polski i Polaków jest bardzo pozytywny i dużo bardziej autentyczny niż prezydenta Trumpa. Joe Biden z pewnością wie, gdzie Polska leży na mapie - zapewnił Tusk.

O słowach Bidena, który w kampanii wyborczej zestawiał obecne władze naszego kraju z reżimem Aleksandra Łukaszenki na Białorusi czy z reżimem w Wenezueli, Tusk mówił, że "to było porównanie rządów, a nie krajów i narodów". - Można się zgodzić, że porównanie do Łukaszenki było przesadą, ale jeśli ktoś jest krytyczny wobec rządu PiS w Polsce, ten dobrze życzy Polsce - ocenił były premier.

- Ewentualna prezydentura Joe Bidena będzie lepsza dla Polski, niż prezydentura Trumpa, jeśli o Polsce myślimy jako o kraju demokratycznym - podkreślił Tusk.

- Odnowienie relacji transatlantyckich to jest interes Polski. Amerykański prezydent, który nie ma dziwnych relacji z Władimirem Putinem to jest w naszym interesie - dodał.

Tusk był też pytany o sytuację w Polsce. - Gdybym nie był przeciwnikiem kar cielesnych, trzeba byłoby dać Jarosławowi Kaczyńskiemu klapsa, bo zachowuje się jak monstrualny bachor. To charakterystyczne dla rządów radykalnej prawicy - zachowują się jak bachory w piaskownicy, okładają się łopatkami bez umiaru, dla nich konflikt to jest ich żywioł - mówił.

- Co jest najbardziej charakterystyczne to to, że uznali, że kłamstwo jest metodą uprawiania polityki. Tego typu politycy kłamią jak najęci - mówił były premier.

- To co jest najbardziej dotkliwym kłamstwem to jest kłamstwo, które służyło tej władzy do okłamywania samych siebie - mówił Tusk nawiązując do wiosennych wypowiedzi polityków PiS na temat skutecznej walki z epidemią koronawirusa. - Po kilku miesiącach opowiadania tych bajek okazało się, że poza tą opowieścią nie zrobili niczego - dodał.

- Polacy wreszcie zaczęli odrzucać to zorganizowane kłamstwo. Przestali wierzyć w to co mówi rząd - mówił Tusk o trwających w Polsce protestach ulicznych.

- Rządy PiS-u już się skończyły jeśli mówimy o rządach dusz, rządach nad emocjami. Fakt, że dziś PiS nie rządzi, chociaż sprawuje władzę, kosztuje nas wiele ludzkich żyć. Nie są odpowiedzialni za epidemię koronawirusa - ale nie przygotowali niczego do drugiej fali pandemii - stwierdził.

- PiS już nie rządzi, PiS abdykował - dodał.

- W jakimś sensie końcem epoki były słowa prezydenta Donalda Trumpa cztery lata temu, kiedy i w czasie kampanii, i tuż po objęciu urzędu rozpoczął nowy etap w polityce - opartej na kłamstwie, propagandzie. Dlatego nikt nie powinien być zaskoczony jego wystąpieniami wczoraj i dzisiaj w nocy - ocenił Tusk.

- Wielu komentatorów ostrzegało, że Trump nie będzie chciał oddać władzy niezależnie od wyniku wyborów. To metoda, znana w Polsce, zmierzająca do przekonania wyborców, że wybory są legalne tylko jeśli wygrał je Donald Trump, lub w Polsce PiS. Prezydent Trump jest w tej nowej retoryce bardziej utalentowany niż Jarosław Kaczyński, ale technika jest ta sama - wykopać głęboki rów, naznaczyć dwa zwaśnione plemiona i przekonywać, dzięki propagandzie, że racja jest zawsze po naszej stronie - mówił były premier.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Prezydent Andrzej Duda ułaskawił agentów CBA skazanych w aferze gruntowej
Polityka
Jacek Kucharczyk: Nie spodziewałem się na listach KO Hanny Gronkiewicz-Waltz
Polityka
Po słowach Sikorskiego Kaczyński ostrzega przed utratą przez Polskę suwerenności
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Dyrektor pisała: "Taki sobie wybrałam"