Poseł Koalicji Polskiej Jarosław Sachajko relacjonował we wnet.fm ostatnie posiedzenie zespołu parlamentarnego do spraw cyberbezpieczeństwa. Polityk wyraził zaniepokojenie stukrotnym podwyższeniem norm promieniowania elektromagnetycznego. Poseł tłumaczył także, dlaczego zorganizował konferencję na ten temat. - Konferencję dotyczącą sieci 5G zorganizowałem kilka miesięcy temu, jeszcze w poprzedniej kadencji. To był zespół parlamentarny ds. bezpieczeństwa, który miał się zajmować projektem rozporządzenia ministra zdrowia dotyczącego dopuszczalnych norm pół elektromagnetycznych w środowisku. W tym rozporządzeniu minister zdrowia chce stukrotnie podnieść normy promieniowania. Samo to powinno wzbudzi nasze zaniepokojenie - powiedział Sachajko. - Niestety rząd dalej traktuje nas, przepraszam, ale jako chłopów pańszczyźnianych. Nie mówi nam prawdy, wbrew przeciwnie, kłamie. Próbuje dobierać odpowiednio, jak mu pasuje, jakieś argumenty naukowe - dodał.

Parlamentarzysta oskarża również Ministerstwo Zdrowia o ukrywanie raportu Instytutu Medycyny Pracy, z którego wynika, ze w wielu krajach normy promieniowania elektromagnetycznego w wielu krajach są niższe niż w Polsce. - W ogóle pomijany jest Instytut Medycyny Pracy. Przy procedowaniu mega ustawy w poprzedniej kadencji, raport instytutu przez ministerstwo zdrowia był zatajany. Mówiono, że go nie ma. Dopiero jak było takie zagrożenie, że wystąpi się do prokuratury, ministerstwo się przyznało, że ten raport jest - zaznaczył.

Poseł postuluje stworzenie przestrzeni wolnych od promieniowania elektromagnetycznego, gdyż milion Polaków cierpi na elektrowrażliwość. Sachajko zapewnia także, że budowa sieci 5G w Polsce przy utrzymaniu obecnych norm promieniowania elektromagnetycznego jest jak najbardziej możliwa. Polityk odesłał tu do artykułów, które udostępnił na swoim facebookowym profilu - „Ochrona zdrowia ludności przed zagrożeniami elektromagnetycznymi - wyzwania wynikające z planowanego w Polsce wdrożenia systemu radiokomunikacji standardu 5G” oraz „Uwarunkowania ekspozycji ludności na pole elektromagnetyczne związane z użytkowaniem radiokomunikacyjnych sieci w technologii 5G w Polsce”. - Tam jest jasno napisane, że istnieją dane wskazujące na istnienie mechanizmów, które mogą oddziaływać na nas negatywnie. Bardzo merytorycznie zrobiony artykuł, który mówi, że rząd nad perfidnie okłamuje. Mówi nam, że mamy najniższą normę. Ale tu jest napisane, że normy w innych krajach są podobne lub niższe - stwierdził poseł. Polityk jako przykłady wymienił tu między innymi Włochy, Szwajcarię, Belgię, Izrael, Litwę i Luksemburg. - To nie jest prawda, że mamy najniższą normę. Jest tu również napisane, że na przykład w Szwajcarii jest 5G przy normach podobnych do tych, które są u nas. Czyli można zrobić 5G - zaznaczył.